Starcie z Włodarczykiem nie wchodzi w grę - wywiad z Krzysztofem Głowackim, bokserem zawodowym
Krzysztof Głowacki to czołowy polski pięściarz walczący w wadze junior ciężkiej. W wywiadzie opowiada on m.in. o przygotowaniach do kolejnej walki i przewiduje wynik starcia Adamek vs Szpilka.
Pochodzący z Wałcza zawodnik jest jak dotąd niepokonany na zawodowej scenie, wygrywając 22 pojedynki. W ostatniej walce, 28 czerwca tego roku w Rzeszowie, pokonał na punkty Ismaila Abdoula.
Waldemar Ossowski: Na początku składam gratulacje z racji ostatniego zwycięstwa na gali w Rzeszowie. Czy Ismail Abdul był wymagającym rywalem?
Krzysztof Głowacki: Abdoul był bardzo niewygodnym przeciwnikiem, tym bardziej, że trenowałem zaledwie cztery tygodnie po przerwie.- Jestem obecnie w Zakopanem i trenujemy bardzo ciężko wraz z całą moją grupą z teamu.
Domyślam się, że nadchodząca walka nie będzie ostatnią w tym roku. Ile więc pojedynków planuje pan jeszcze odbyć do końca 2014 roku?
- Myślę, że po walce wrześniowej wyjdę do ringu jeszcze raz.
Jaki jest obecnie pański cel i jaki pas pana najbardziej interesuje?
- Najbardziej bym chciał stoczyć pojedynek o mistrzostwo WBO, czy to z Marko Huckiem czy innym zawodnikiem. To jest obecnie mój priorytetowy cel.
W pańskim rekordzie zawodowym nie figuruje zbyt wiele walk z rodakami. Czy ewentualne starcie z Krzysztofem Włodarczykiem wchodzi w grę?
- Starcie z Włodarczykiem na pewno nie wchodzi w grę. On jest jak mój starszy brat, w ogóle jesteśmy całą grupą związani i walki między nami odpadają całkowicie, tym bardziej, że mamy jednego wspaniałego trenera. Nie wyobrażam sobie wejść do ringu bez niego.
Czy rozważa pan w przyszłości, a może w niedługim czasie, zmianę kategorii wagowej?
- Na pewno nie interesuje mnie waga ciężka. Najpierw muszę się sprawdzić w mojej prawowitej wadze.
Ogłoszono kolejną galę Polsat Boxing Night. Jakie są szanse, że w ringu tejże imprezy zobaczymy pana?
- Na trzeciej odsłonie Polsat Boxing Night na pewno nie zawalczę.
Jak pan typuje walkę Szpilka vs Adamek?
- Jako kibic będę na pewno kibicował mojemu przyjacielowi Arturowi Szpilce, który według mnie wypunktuje Adamka. Artur zrobił niesamowity postęp od ostatniej przegranej z Jenningsem, ale o tym przekonacie się już 8 listopada w ringu.