Były mistrz świata opuścił szpital! "Mogłem nawet umrzeć"

Były mistrz świata WBC w wadze ciężkiej, Bermane Stiverne, opuścił szpital, do którego trafił po porażce z Deontayem Wilderem. Kanadyjczyk po walce był mocno odwodniony.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski

Jak przyznał trener byłego czempiona, Don House, powodem odwodnienia były błędy, które przytrafiły się podczas obozu przygotowawczego do pojedynku w Las Vegas.

- Dopóki lekarze mi tego nie powiedzieli, nie miałem pojęcia, jak poważna jest sprawa. Mogłem nawet umrzeć. Cieszę się, że tutaj jestem, że mogę chodzić i mówić. Dziękuję za to Bogu. Teraz liczy się dla mnie tylko zdrowie - wyznał Stiverne.

17 stycznia Deontay Wilder pokonał pięściarza z Kanady zdecydowanie na punkty i tym samym odebrał mu pas mistrza WBC w wadze ciężkiej. Bermane Stiverne zapowiedział jednak, że gdy powróci do pełni treningów, to ponownie będzie chciał zmierzyć się z Amerykaninem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×