Ferrari i Kubica znów w czołówce. Świetne wieści z Włoch

Przygotowania do niedzielnego wyścigu długodystansowego WEC na Imoli rozpoczęły się dla Roberta Kubicy w najlepszy możliwy sposób. Zespół AF Corse był najszybszy w pierwszym piątkowym treningu. W drugiej sesji Robert Kubica wraz z kolegami znów nie zawiódł. Tym razem obok samochodu oznaczonego numerem 83 zapisano czas 1:31.331. Ten wynik to zasługa Roberta Shwartzmana.

To właśnie Shwartzman rozpoczął popołudniową sesję w modelu 499P. Rosjanin podczas pierwszego przejazdu spędził za kierownicą ledwie 10 minut, po czym oddał maszynę Kubicy. Polak skupił się na tempie wyścigowym, o czym świadczą czasy na poziomie 1:32. To właśnie 39-latek był najbardziej zapracowanym członkiem załogi AF Corse. Krakowianin pokonał dystans 20 okrążeń.

Na czele stawki znalazł się fabryczny, siostrzany samochód Ferrari. Antonio Fuoco za jego kierownicą uzyskał rezultat 1:30.957. Różnica pomiędzy samochodami numer 50 i 83 wyniosła tylko 0,374 s.

ZOBACZ WIDEO: "On się pięknie uśmiechnie". Stanowcza opinia o Gregu Hancocku i jego przydatności

Warto zauważyć, że w drugim treningu tempo podkręciło Porsche. Niemiecki producent zdominował pierwszy wyścig w Katarze, ale przed 1812 km Katarze stracił część przewagi ze względu ma mechanizm wyrównywania szans (tzw. balance of performance). Mimo to Kévin Estre uzyskał drugi wynik ze stratą 0,342 do Antonio Fuoco.

W sobotę na torze Imola czeka nas jeszcze jeden trening. Rozpocznie się o godz. 11.10. Następnie w drugiej części dnia przewidziano kwalifikacje. Biorąc pod uwagę pracę w piątkowych sesjach, Kubica nie będzie walczył w "czasówce" i najprawdopodobniej odda Ferrari komuś z dwójki Ye-Shwartzman.

WEC - 6h Imola - 2. trening - wyniki:

Czytaj także: - Hamilton wkrótce zakończy karierę? Zdecydowana deklaracja Brytyjczyka - Williams pośmiewiskiem w F1. "Równie dobrze możesz zostać w domu"