Robert Kubica nie wyjechał na tor. Zamieszanie w Katarze

Prolog WEC, czyli oficjalna sesja testowa przed nowym sezonem długodystansowych mistrzostw świata, miał się odbyć w sobotę i niedzielę. Zespoły rywalizujące w WEC napotkały jednak problem w postaci opóźnień w transporcie sprzętu. Wszystko przez napiętą sytuację na Morzu Czerwonym, gdzie kontenerowce są atakowane przez rebeliantów z Ruchu Huti. Część statków z tego powodu wybiera dłuższą trasę wokół Afryki.

Ostatecznie testy przed sezonem 2024 przełożono na wtorek, dzieląc zmagania na cztery sesje. To pozwoliło, by sprzęt ekip WEC dotarł na do Kataru. Zespoły jednak otrzymały wybór - mogą postawić na jazdę w pierwszej (w poniedziałkowe południe) albo w czwartej (wtorkowy wieczór). W ten sposób każda z nich spędzi na torze Losail tylko trzy sesje.

Organizatorzy WEC postanowili zachować się w ten sposób, by dać więcej czasu na rozpakowanie sprzętu tym ekipom, których ekwipunek dotarł bardzo późno do Kataru. Równocześnie zachowano równe szanse, bo każdy zespół spędzi na torze tyle samo czasu.

ZOBACZ WIDEO: Dramat Mameda Chalidowa. "Wszystkie kości przesunięte"

AF Corse, zespół reprezentowany przez Roberta Kubicę, nie wyjechał na tor w pierwszej poniedziałkowej sesji. Oznacza to, że ekipa Polaka postanowiła spędzić dodatkowy czas w akcji we wtorkowy wieczór. Podobnie postąpiła większość stawki WEC.

Ostatecznie w pierwszej poniedziałkowej sesji testowej WEC czasy uzyskało tylko dziewięć załóg, z czego tylko trzy z najwyższej kategorii Hypercar, w której rywalizuje Robert Kubica. Najlepszy czas (1:41:822) uzyskała Hertz Team JOTA. Również na drugim miejscu znalazła się druga obsada brytyjskiej ekipy. Trzecie miejsce przypadło Isotta Fraschini.

Prolog WEC - 1. dzień - wyniki sesji porannej:

Czytaj także: - On rozdaje karty na rynku transferowym w F1. Szykuje się szalony okres - Afera w F1 wokół szefa Red Bulla. Amerykański gigant grozi wycofaniem