GKS Tychy walczy o Orlen Basket Ligę. Już sprawił jedną sensację

GKS Tychy walczy o awans do Orlen Basket Ligi. Śląski zespół już sprawił jedną sensację, eliminując Miasto Szkła Krosno. Tyszanie rywalizują na przekór wszystkim tym, którzy skreślili ich już na starcie.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
drużyna GKS-u Tychy Materiały prasowe / gkstychy.info / Na zdjęciu: drużyna GKS-u Tychy
Rzutem na taśmę GKS Tychy awansował do fazy play-off Pekao S.A. 1 Ligi Mężczyzn. Rywalem tyszan w ćwierćfinale była ekipa Miasto Szkła Krosno i to zespół z Podkarpacia był zdecydowanym faworytem. Przegrał jednak 1:3 i odpadł z rywalizacji o awans do Orlen Basket Liga. Niespodziewanie w grze o przepustkę do najwyższej klasy rozgrywkowej jest GKS.

W półfinale śląski zespół rywalizuje z Enea Abramczyk Astorią Bydgoszcz. Po meczach w Bydgoszczy jest 1:1. Teraz przed tymi drużynami dwa mecze w Tychach, które mogą zadecydował o awansie do finałowej rozgrywki.

Wielu znawców koszykówki zastanawia się, czy GKS Tychy ma szansę gry w elicie. Problemem mogą być kwestie infrastrukturalne. W mieście nie ma dużej hali, ale nie oznacza to, że obecna nie spełnia wymagań licencyjnych. Jej oficjalna pojemność to 1200 miejsc, a takie obiekty w tym sezonie goszczą koszykarską elitę.

ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze

- Chciałbym przestać słuchać komentarzy na zewnątrz, że w Tychach nigdy nie będzie ekstraklasy, bo nie ma hali. Ta hala się nadaje na ekstraklasę, tylko do tego są potrzebne jeszcze inne rzeczy - mówił po awansie do półfinału trener Tomasz Jagiełka.

Szkoleniowiec ten w Tychach wykonuje świetną pracę. Koszykarski GKS w porównaniu do piłkarskiej i hokejowej sekcji to ubogi krewny. Klubem zarządza spółka Tyski Sport S.A., której właścicielem jest miasto. Władze otwarcie stawiają na hokej, a drużyna co roku walczy o medale.

W koszykarskim GKS-ie nie ma żadnego obcokrajowca, co też pokazuje skalę finansowych możliwości zespołu. - To była największa sensacja w lidze. Bez obcokrajowca, z charakternym zespołem, ze skromnym organizacyjnie zespołem. To trzeba głośno powiedzieć, że utarliśmy nosa wszystkim niedowiarkom - dodawał Jagiełka.

Komentarze dotyczące słabości GKS-u denerwują samych zawodników. - Nikt nie zwraca uwagi na to, co robią Tychy - dodał zawodnik śląskiego klubu, Karol Kamiński. Zauważył on, że GKS to drużyna, która ma coś do udowodnienia. - Na pewno presja będzie spoczywać na drużynie z Bydgoszczy, co również może mieć wpływ na przebieg serii - stwierdził Maciej Koperski.

O tym, kto wywalczy awans do finału mogą zadecydować już weekendowe mecze w Tychach. Odbędą się one w sobotę i niedzielę (11 i 12 maja). Początek obu zaplanowano na godzinę 20:00.

Czytaj także:
Wembanyama Debiutantem Roku w NBA. Gra razem z Jeremym Sochanem
Fatum wciąż wisi nad Stalą. "Potrzeba egzorcysty"

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×