Potencjalna rywalka Fręch w San Diego wyłoniona

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
zdjęcie autora artykułu

W nocy polskiego czasu rozpoczęła się rywalizacja w turnieju WTA 500 w San Diego. Jedno ze spotkań wyłoniło potencjalną rywalkę, z którą w drugiej rundzie może zmierzyć się Magdalena Fręch.

Początkowo Magdalena Fręch nie była pewna występu w głównej drabince turnieju WTA 500 w San Diego. Wszystko wskazywało na to, że będzie musiała zawalczyć w kwalifikacjach. Wycofanie się kilku wyżej notowanych zawodniczek sprawiło jednak, że Polka uniknęła eliminacji. W pierwszej rundzie zmierzy się z Australijką Taylah Preston, a spotkanie to odbędzie się w nocy z wtorku na środę.

Nasza zawodniczka wie już, z kim może zmierzyć się w drugim starciu. Jej potencjalną rywalkę wyłoniło spotkanie Marty Kostiuk z Ann Li. Faworytką do zwycięstwa była rozstawiona z "szóstką" Ukrainka, jednak to rywalka rozpoczęła mecz od prowadzenia 3:0. W odpowiedzi 34. rakieta świata wygrała pięć kolejnych gemów i finalnie całego seta.

Druga partia rozpoczęła się od serii wzajemnych przełamań, która trwała do stanu 2:2. Od tego momentu obie zawodniczki utrzymywały własne podania, ale do czasu. W dziesiątym gemie amerykańska kwalifikantka zanotowała kluczowe przełamanie i wyrównała stan meczu. Decydująca odsłona również obfitowała w emocje, choć wynik nie do końca to oddaje. Po ponad dwóch godzinach walki Kostiuk cieszyła się ze zwycięstwa 6:4, 4:6, 6:2 i awansu do drugiej rundy.

ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła

W kolejnej fazie rywalizacji zameldowała się również dobra znajoma Fręch, Daria Saville, którą nasza zawodniczka pokonała w pierwszej rundzie Australian Open. Australijka na otwarcie zmierzyła się z Lin Zhu i nie miała żadnych problemów z pokonaniem Chinki. Zanotowała łącznie cztery przełamania, które pozwoliły jej zwyciężyć w obu odsłonach 6:3.

O sporym kryzysie może mówić z kolei Warwara Graczewa. Francuzka w San Diego mogła przełamać fatalną passę porażek, którą notuje od drugiej rundy Australian Open. W meczu otwarcia trafiła na znacznie niżej notowaną Niemkę Jule Niemeier, która awans do głównej drabinki wywalczyła w kwalifikacjach. Zawodniczka rosyjskiego pochodzenia nie zdołała jednak nawiązać walki i w całym spotkaniu wygrała jedynie trzy gemy. Zanotowała tym samym piątą porażkę z rzędu, a już siódmą w sezonie.

Cymbiotika San Diego Open, San Diego (USA) WTA 500, korty twarde, pula nagród 922,5 tys. dolarów poniedziałek, 26 lutego

I runda gry pojedynczej:

Katie Boulter (Wielka Brytania) - Łesia Curenko (Ukraina) 6:3, 6:1 Jule Niemeier (Niemcy, Q) - Warwara Graczewa (Francja) 6:3, 6:0 Daria Saville (Australia, Q) - Lin Zhu (Chiny) 6:3, 6:3 Marina Stakusic (Kanada, Q) - Marina Mielnikowa (Q) 6:4, 5:7, 6:1 Xinyu Wang (Chiny) - Clara Tauson (Dania) 6:2, 2:6, 6:1 Marta Kostiuk (Ukraina, 6) - Ann Li (USA, Q) 6:4, 4:6, 6:2

Zobacz także: Hurkacz rozpoczął walkę o nową "życiówkę" w rankingu ATP Maratońskie mecze w Santiago. Skończyli w środku nocy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty