Ale wpadka! Zobacz, jak podpisali polskiego skoczka

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Olek Sieradzki / Aleksander Zniszczoł
Twitter / Olek Sieradzki / Aleksander Zniszczoł
zdjęcie autora artykułu

Podczas sobotniego konkursu w Planicy osoby odpowiedzialne za grafiki wyświetlane na ekranach telewizorów zaliczyły sporą wpadkę. Wydarzyło się to akurat w momencie, gdy na belce startowej zasiadł Aleksander Zniszczoł.

Na zakończenie sezonu w skokach narciarskich zawodnicy, zgodnie z tradycją, zjechali do Planicy. To właśnie w Słowenii odbywają się ostatnie konkursy. Na sobotę zaplanowano rywalizację drużynową.

W składzie reprezentacji Polski znaleźli się Piotr Żyła, Kamil Stoch, Dawid Kubacki oraz Aleksander Zniszczoł. Wpadkę zaliczył nie tylko trzeci z wymienionych (raptem 189,5 metra w pierwszej serii), ale także osoba odpowiedzialna za wyświetlanie grafik na ekranie.

W momencie, gdy na belce startowej zasiadł Aleksander Zniszczoł, polski skoczek został podpisany jako... Alex Insam (zobacz na końcu artykułu). A Włoch oddał swoją próbę tuż przed naszym reprezentantem.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Dodajmy, że Biało-Czerwoni pierwszą serię konkursową zakończyli na piątej pozycji. Liderem wśród Polaków był wspomniany już Aleksander Zniszczoł, który poszybował 224,5 metra.

Sobotnie zmagania to przedostatni konkurs w ramach tegorocznego sezonu w skokach narciarskich. Zakończenie odbędzie się w niedzielę (24 marca) konkursem indywidualnym. Jego początek o godzinie 9:30.

Zobacz także: Żona Kubackiego przyjechała do Planicy. Pokazała romantyczne zdjęcie Zniszczoł i długo nic. 30-latek znów liderem Polaków

Źródło artykułu: WP SportoweFakty