Z tego Dawid Kubacki nie byłby zadowolony. Za to Kamil Stoch wręcz przeciwnie

Trwa trzecia edycja, publikowanej tylko na WP SportoweFakty, klasyfikacji króla nart bez przeliczników, czyli najlepszego skoczka sezonu bez punktów za belkę i wiatr.

Po każdym konkursie Pucharu Świata sprawdzamy, jak wyglądałyby wyniki zawodów bez przeliczników. Na tej podstawie tworzymy nową najlepszą dziesiątkę konkursu i przyznajemy skoczkom punkty od 10 za 1. miejsce do 1 za 10. lokatę.

Nadal zdecydowanym liderem naszego zestawienia jest Dawid Kubacki i to pomimo faktu, że po konkursie w Innsbrucku nie dołożył 10, a 6 punktów do swojego dorobku. Gdyby bowiem na Bergisel nie było przeliczników za belkę oraz wiatr, Kubacki nie cieszyłby się z piątego zwycięstwa w sezonie, a zająłby "dopiero" 5. miejsce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Bez dodatkowych punktów najlepszy byłby Halvor Egner Granerud, w oficjalnych wynikach drugi. Z kolei z najniższego stopnia podium cieszyłby się Kamil Stoch, a 2. miejsce zająłby Stefan Kraft. Bez przeliczników nieznaczny awans, z 10. na 9. pozycję, zaliczyłby także Piotr Żyła.

Po konkursie w Innsbrucku liderem 71. Turnieju Czterech Skoczni pozostał Granerud, który o 23,3 punktu wyprzedza Dawida Kubackiego. Finał zawodów odbędzie się w Bischofshofen w piątek 6 stycznia o 16:30.

Oficjalne wyniki konkursu w Innsbrucku:

Wyniki konkursu w Innsbrucku bez przeliczników:

Klasyfikacja króla nart bez przeliczników po konkursie w Innsbrucku:

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)