Pjongczang 2018. Bródka najlepszym z Polaków, Nuis ze złotem

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Zbigniew Bródka
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Zbigniew Bródka
zdjęcie autora artykułu

Trzech Polaków stanęło na starcie wyścigu na 1500 metrów w łyżwiarstwie szybkim. Niestety żaden z naszych reprezentantów nie zameldował się w ścisłej czołówce. Złoto igrzysk olimpijskich w Pjongczangu trafiło do Kjelda Nuisa z Holandii.

Największe szanse na dobry wynik dawaliśmy Zbigniewowi Bródce. Reprezentant Polski bronił na tym dystansie złotego medalu sprzed czterech lat, kiedy to w Soczi pokonał Holendra Koena Verveija o trzy tysięczne sekundy. Od tego czasu forma strażaka z Łowicza jednak znacząco spadła i przestał być zaliczany do światowej czołówki. Także we wtorek na torze w Pjongczangu nie liczono na jego podium. 33-latek zajął ostatecznie 12. miejsce.

Komentator TVP, Piotr Dębowski zdradził w trakcie transmisji, że Bródka krótko przed wyjazdem na igrzyska olimpijskie miał wypadek na torze, po którym miał kontuzję kostki oraz rozbitą głową. Trzeba więc docenić, że mimo tego, były mistrz olimpijski pokazał się z przyzwoitej strony.

W dwunastej parze wystartował z kolei Jan Szymański, który z czasem 1:46,48 został sklasyfikowany na 16. pozycji. Chwilę potem na lodzie zobaczyliśmy Konrada Niedźwiedzkiego, który spisał się najsłabiej spośród Polaków, kończąc zawody w Pjongczangu na 20. miejscu.

Tym razem medalu nie zdobył Holender Koen Verweij, który cztery lata temu przegrał o włos ze Zbigniewem Bródką. Złoto w wyścigu na 1500 metrów powędrowało do jego rodaka, Kjelda Nuisa, który zanotował fantastyczny czas - 1:44,01. Drugi był kolejny reprezentant Holandii, Patrick Roest, a trzeci przedstawiciel gospodarzy, Kim Min Seok.

Miejsce Zawodnik Kraj Czas
1Kjeld NuisHolandia1:44,01
2Patrick RoestHolandia+0,85
3Kim Min SeokKorea Płd+0,92
4Haralds SilovsŁotwa+1,24
5Takuro OdaJaponia+1,43
12Zbigniew BródkaPolska+2,30
16Jan SzymańskiPolska+2,47
20Konrad NiedźwiedzkiPolska+3,06

ZOBACZ WIDEO Jagna Marczułajtis: Czwarte miejsce na igrzyskach to największy ból

Źródło artykułu: