ME 2018: turniej niespodziewanych sukcesów i wielkich rozczarowań (tabela)

Złote medale wywalczyli Hiszpanie. Zawodnicy Jordiego Ribery w końcu dopięli swego. Po raz pierwszy w historii sięgnęli po mistrzostwo Europy. Srebro dla Szwedów jest niezaprzeczalnym sukcesem Skandynawów. Przed turniejem medal z takiego kruszcu na pewno wzięli by w ciemno. W końcu po raz ostatni triumfowali w 2002 roku w organizowanym u siebie Euro.

"Mały finał" był pojedynkiem wielkich przegranych ME 2018. O brązowy medal zmierzyli się aktualny mistrz olimpijski (Dania) z najlepszą aktualnie drużyną świata (Francja). Bez medalu pozostali ci pierwsi, przegrywając 29:32. Z kolei Francuzi jeszcze podczas trwania Euro byli jedną z drużyn, na której udział w walce o złoto można było stawiać w ciemno.

Brak w walce o medale gospodarzy (5. miejsce) wprawił ich fanów w furię, co najdotkliwiej odczuł chyba bramkarz Hrvatskiej - Mirko Alilović. Jego dom obrzucano kamieniami. Za to szóste miejsce dla reprezentacji Czech jest jedną z większych niespodzianek in plus. Nasi południowi sąsiedzi powtórzyli swoje najlepsze osiągnięcie sprzed dwudziestu dwóch lat. Hiszpańskie mistrzostwa 1996 roku zakończyli na tej samej pozycji. Zawód sprawili Słoweńcy, brązowi medaliści z mistrzostw świata 2017. Ósma lokata to wynik poniżej oczekiwań i możliwości.

Słabo na Bałkanach wypadli też Niemcy, jeszcze kilka godzin temu mistrzowie Europy z polskiej ziemi, i brązowi medaliści igrzysk w Rio de Janeiro. Dalekie 9. miejsce rozczarowało wszystkich. Widać sukcesy sprzed dwóch lat były pojedynczym "wyskokiem". W końcu już rok później we francuskim czempionacie świata byli także na 9. pozycji.

Za to Węgrzy drogo zapłacą za swój kiepski występ w Chorwacji. Jedna z najsłabszych ekip turnieju (14. miejsce) przed losowaniem fazy play-off kwalifikacji MŚ 2019 znalazła się w drugim - słabszym - koszyku. Przez to w czerwcowym dwumeczu Madziarzy trafili na wspomnianą już reprezentację Słowenii.

Klasyfikacja końcowa Mistrzostw Europy 2018:

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: wrzutka, bomba z koła i popis skrzydłowych. Efektowny mecz w Gdyni