Liga Mistrzów. Wygrana Rumunów z potęgą na pożegnanie z rozgrywkami

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: Dinamo Bukareszt
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: Dinamo Bukareszt
zdjęcie autora artykułu

THW Kiel w rewanżowym meczu Ligi Mistrzów przegrało z rumuńskim Dinamo Bukareszt 31:32, lecz nie miało to wpływu na losy rywalizacji. Z awansu do ćwierćfinału cieszyli się wicemistrzowie Niemiec.

W tym artykule dowiesz się o:

Losy rywalizacji były już rozstrzygnięte przed tygodniem, gdy THW Kiel w stolicy Rumunii rozgromiło Dinamo różnicą aż trzynastu trafień (41:28). Podopieczni Xaviera Pascuala za wszelką cenę chcieli jednak zmazać złe wrażenie i sztuka ta udała im się.

Zwycięską bramkę na pięć sekund przed końcem po przechwycie rzucił znany z występów w polskiej lidze, Andrij Akimienko. Rzadko zdarza się bowiem, żeby Zebry przegrywały mecz Ligi Mistrzów na własnym parkiecie.

Przegrana z Dinamo Bukareszt we własnej hali, to pierwsza od blisko pięciu lat domowa porażka wicemistrzów Niemiec. Po raz ostatni w Kilonii zwycięstwo odniósł macedoński Vardar Skopje i też miało to miejsce w fazie pucharowej.

Rywalem THW Kiel w ćwierćfinale będzie Paris Saint-Germain HB, gdzie gra Kamil Syprzak. Mecze zaplanowano na 10/11 i 17/18 maja. Oba zespoły na tym etapie rozgrywek rywalizowały także w poprzednim sezonie. Po pełnym dramaturgii dwumeczu, o jedno trafienie lepsze był zespół z Bundesligi (63:62).

THW Kiel - Dinamo Bukareszt 31:32 (16:17)

Najwięcej bramek: dla THW Kiel - Niclas Ekberg 9, Eric Johansson, Patrick Wiencek - po 4; dla Dinamo - Ante Kuduz 5, Lazar Kukić 4.

Czytaj także: Widomski czeka na diagnozę Ważne rozstrzygnięcie w Kwidzynie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili argentyńscy piłkarze. Był tam też Messi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty