KSW 30: Decyzje dla Borysa Mańkowskiego i Aslambeka Saidova, świetna Karolina Kowalkiewicz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

KSW zadebiutowało w Poznaniu. Czysto sportowa rozpiska nie zawiodła oczekiwań kibiców MMA nad Wisłą. W walce wieczoru zwyciężył mistrz wagi półśredniej, Borys Mańkowski.

"Diabeł Tasmański" pokonał Norwega irańskiego pochodzenia, Mohsena Bahariego, przez jednogłośną decyzję sędziowską. Zawodnik Cage Warriors wziął walkę z Polakiem na zaledwie kilka dni przed galą, ale pokazał się z bardzo dobrej strony i wytrzymał pełen dystans. Stawką starcia nie był jednak należący do Borysa Mańkowskiego pas KSW wagi półśredniej. [ad=rectangle] Długo wyczekiwany rewanż pomiędzy Aslambekiem Saidovem a Rafałem Moksem okazał się bardzo jednostronny. Reprezentujący Polskę Czeczen nie dał żadnych szans popularnemu "Kulturyście" ze Szczecina i wygrał przez jednogłośną decyzję.

Karolina Kowalkiewicz wciąż niepokonana! Łodzianka z klubu Gracie Barra zdała najważniejszy test w swojej karierze, pokonując po trzech rundach doświadczoną Brazylijkę Kalindrę Farię.

Kolejne zwycięstwo Borysa Mańkowskiego (foto: Federacja KSW)
Kolejne zwycięstwo Borysa Mańkowskiego (foto: Federacja KSW)

Z bardzo dobrej strony pokazał się również Mateusz Gamrot. Popularny "Gamer" na sześć sekund przed końcem pojedynku pokonał przez nokaut techniczny znanego z gal Bellatora Brazylijczyka, Rodriga Cavalheira Correię.

Nabytek KSW w postaci Klebera Koikego Erbsta okazał się świetnym transferem do najlepszej polskiej organizacji MMA. Brazylijczyk reprezentujący i mieszkający na stałe w Japonii zszokował kibiców, kiedy w pierwszej rundzie poddał przez duszenie trójkątne Anzora Azhieva.

Aslambek Saidov zdominował Rafała Moksa (foto: Federacja KSW)
Aslambek Saidov zdominował Rafała Moksa (foto: Federacja KSW)

Walka  vs  niespodziewanie potrwała aż piętnaście minut. Zwycięsko wyszedł z niej faworyzowany wcześniej "Komar", ale nie był to dla niego łatwy pojedynek, ponieważ rzeszowianin nie bał się walki w stójce.

Karolina Kowalkiewicz udowodniła swoją wielką klasę (foto: Federacja KSW)
Karolina Kowalkiewicz udowodniła swoją wielką klasę (foto: Federacja KSW)

[tag=37139" style="font-size: 13px; font-style: normal;]

Jakub Kowalewicz[/tag] błyskawicznie poddał . Zawodnik warszawskiej filii Ankosu Zapasy nie dał żadnych szans zawodnikowi pochodzącemu z Płocka i pokonał go już po trzech minutach.

W walce wstępnej Mateusz Zawadzki zremisował z Kamilem Gniadkiem. Pojedynek pomiędzy szczecinianinem a ełczaninem był bardzo wyrównany, a werdykt wskazany przez trójkę sędziowską był jak najbardziej słuszny.

Wyniki:

80 kg: Borys Mańkowski pok. Mohsena Bahariego przez jednogłośną decyzję (30-27, 29-28, 29-28). 77 kg: Aslambek Saidov pok. Rafała Moksa przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 30-27). 52 kg: Karolina Kowalkiewicz pok. Kalindrę Farię przez niejednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 28-29). 70 kg: Mateusz Gamrot pok. Rodriga Cavalhiera przez TKO (uderzenia w parterze), 4:54 runda 3. 66 kg: Kleber Koike Erbst pok. Anzora Azhieva przez poddanie (duszenie trójkątne), 3:16, runda 1. 120 kg: Michał Włodarek pok. Szymona Bajora przez jednogłośną decyzję (30-27, 29-28, 30-27). 70 kg: Jakub Kowalewicz pok. Łukasza Rajewskiego przez poddanie (duszenie zza pleców), 3:05, runda 1. 72 kg: Kamil Gniadek zremisował z Mateuszem Zawadzkim (29-28, 30-28, 29-29).

Źródło artykułu: