Najwyższe w historii miejsce polskich kombinatorów w drużynowym konkursie PŚ

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Mike Hewitt / Na zdjęciu: Szczepan Kupczak
Getty Images / Mike Hewitt / Na zdjęciu: Szczepan Kupczak
zdjęcie autora artykułu

Niemcy wygrali w Kuusamo drużynowy konkurs Pucharu Świata 2018/2019 w kombinacji norweskiej. Szóstą lokatę zajęli Polacy.

To najwyższa pozycja polskich kombinatorów w historii rywalizacji drużyn 4-osobowych w zawodach Pucharu Świata. Dotychczasowym rekordem były ósme miejsca - z 24 stycznia 2010 roku w Schonach oraz 21 stycznia 2018 w Chaux-Neuve.

Po serii skoków narciarskich z dorobkiem 492,3 punktu prowadzili Japończycy: Hideaki Nagai, Go Yamamoto, Akito Watabe i Yoshito Watabe. Nagai miał trzeci wynik w pierwszej grupie, a Yamamoto - drugi w drugiej kolejce. Natomiast bracia spisali się najlepiej w dwóch następnych grupach. Zdobywca Kryształowej Kuli za sezon 2017/2018 wylądował na 139. metrze skoczni Rukatunturi (HS 142), podczas gdy jego brat poszybował jeszcze o metr dalej.

Drugie miejsce ze stratą 65 sekund do liderów po pierwszej części zmagań zajmowali Niemcy: Vincenz Geiger, Fabian Riessle, Eric Frenzel oraz Johannes Rydzek. Na bardzo wysokiej, trzeciej pozycji znajdowali się Polacy. Wojciech Marusarz był w swojej grupie siódmy, Adam Cieślar czwarty, Paweł Słowiok szósty, a Szczepan Kupczak drugi. Zwycięzca październikowych mistrzostw Polski uzyskał 135,5 metra i 123,9 punktu. Zawodnicy, których trenerem jest Danny Winkelmann, zdobyli 372 punkty i przystąpili do biegu 4x5 kilometrów dwie minuty i 40 sekund po liderach.

Cztery sekundy po Polakach na trasę ruszyli Czesi, do składu których powołano trzech brązowych medalistów drużynowych mistrzostw świata juniorów z 2017 roku. W skokach zdyskwalifikowani za nieprawidłowy kombinezon zostali Lukas Greiderer i Jarl Magnus Riiber. W tej sytuacji Austria była po skokach piąta (+2:51), a Norwegia - szósta (+3:22).

Jako pierwszy na trasę biegu ruszył Go Yamamoto. Japończyk dotarł do strefy zmian o 7.1 sekundy wcześniej niż Eric Frenzel. 59 sekund straty do lidera mieli wówczas Lukas Greiderer i Adam Cieślar, który powiększył przewagę nad Czechami z czterech do dwudziestu sekund.

Zmiana na czele nastąpiła na szóstym kilometrze. Riessle wyprzedził Y. Watabego. Po połowie tej sztafety mistrzowie olimpijscy mieli już 18.9 sekundy przewagi nad zawodnikami z Azji. Polska spadła na szóste miejsce - przed Wojciechem Marusarzem znaleźli się Jan Schmid oraz Tomas Portyk.

Prowadzenie Niemców zachowali Rydzek i Geiger. Natomiast Słowiok oraz Kupczak utrzymali szóste miejsce. Japończycy pozostali na drugiej pozycji. Na trzecim stopniu podium stanęli: Magnus Moan, Schmid, Riiber i Joergen Graabak.

W następnym tygodniu gospodarzem konkursów PŚ będzie Lillehammer.

Miejsce Kraj Czas
1Niemcy50:23.7
2Japonia+1:04.8
3Norwegia+1:48.4
4Austria+2:17.4
5Czechy+3:16.3
6Polska+3:21.0
7Francja+3:56.5
8Finlandia+4:32.6
9Rosja+7:31.6

ZOBACZ WIDEO Andreas Goldberger docenił Piotra Żyłę. "Skacze na wysokim poziomie"

Źródło artykułu: