F1. Robert Kubica zakończył testy w Abu Zabi. Świetny czas Polaka

W porannej sesji testowej najlepszy był Stoffel Vandoorne, który uzyskał minimalnie lepszy czas niż Fernando Alonso. Po przerwie obiadowej rezerwowy Mercedesa nie pobył jednak zbyt długo na torze i przedwcześnie zakończył jazdy. "Szkoda, że to już koniec. Inne aktywności i obowiązki związane z mediami wzywają" - napisał na Twitterze kierowca z Belgii.

Do jazdy po torze Yas Marina wrócili za to inni, w tym Robert Kubica. Polak poranną sesję zakończył z siódmym wynikiem. W drugiej części dnia reprezentant Alfy Romeo znacznie podkręcił tempo. Dało mu to awans z siódmej na czwartą pozycję.

O ile o poranku Kubica osiągnął czas 1:39.236, o tyle w popołudniowej sesji krakowianin był lepszy o niemal dwie sekundy. Rezerwowy Alfy Romeo zakończył dzień z wynikiem 1:37.446.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC Barcelona

Lepsi od Kubicy byli jedynie Fernando Alonso oraz kierowcy korzystający z bolidów Mercedesa - wspomniany wcześniej Stoffel Vandoorne oraz Nyck de Vries. Polaka należy pochwalić za wtorkowy występ, bo był on w stanie zostawić za swoimi plecami kierowców w lepszych bolidach. Gorsze czasy od 36-latka wykręcili m.in. reprezentanci Red Bull Racing i Ferrari. Wprawdzie Robert Shwartzman czy Juri Vips nie mają doświadczenia w F1, ale nie jest tajemnicą, że w tym sporcie czasem bolid ma większe znaczenie niż umiejętności kierowcy.

Słabszy od Kubicy był też drugi z kierowców Alfy Romeo - Callum Ilott. Wicemistrz Formuły 2 osiągnął czas 1:37.826.

Brutalne zderzenie z realiami F1 zaliczył Mick Schumacher. Młody Niemiec pokonał spory dystans i był jednym z najbardziej zapracowanych kierowców na torze, ale przełożyło się to na najsłabszy wynik w stawce.

Testy F1 - Abu Zabi - wyniki:

Czytaj także: Nie brakuje chętnych na stanowisko szefa Ferrari Fernando Alonso bagatelizuje znaczenie testów F1