Norweska dominacja w Toblach. Niezły występ Dominika Burego

Na starcie biegu na 10 kilometrów wystąpili nie tylko zawodnicy, którzy na co dzień występują w biegach narciarskich. Swoich sił spróbowali też przedstawiciele mniej kojarzących się ze sportami zimowymi nacji, jak Węgry, Chile, Brazylia, Argentyna czy Australia. Wśród Polaków obok tych, którzy startują w miarę regularnie w zawodach o Puchar Świata, szansę otrzymał też Mateusz Haratyk.

Rywalizację zdecydowanie zdominowali Norwegowie. Jeszcze w połowie stawki norweskiej koalicji próbował się przeciwstawić Hugo Lapalus, jednak ostatecznie zajął 8. miejsce - za siedmioma biegaczami z Norwegii. Chociaż zawodnicy startowali z półminutowymi odstępami, emocji nie brakowało.

Wśród faworytów, jako pierwszy na metę dobiegł Haral Oestberg Amundsen, jednak niedługo za nim wystartował Johannes Hoesflot Klaebo. Tegoroczny dominator minął rodaka o 2.4 sekundy, jednak jeszcze 2 kilometry przed metą miał aż 11 sekund straty do lidera. Był nim Simen Hegstad Krueger, który ostatecznie o 0.3 sekundy przegrał z Paalem Golbergiem.

ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu

Nieźle zaprezentował się najlepszy obecnie reprezentant Polski - Dominik Bury, który dobiegł na 23. miejscu, przesuwając się na kolejnych międzyczasach do góry. Niestety dużo gorzej spisali się pozostali Polacy. Kamil Bury zajął 56. miejsce i do ostatniej punktowanej pozycji, którą nieoczekiwanie zajął reprezentant Armenii Mikayel Mikayelyan zabrakło mu aż 23 sekund. Specjalizujący się w sprintach Maciej Staręga oraz Mateusz Haratyk dobiegli na poziomie egzotycznych zawodników.

Wyniki biegu na 10 kilometrów stylem dowolnym mężczyzn:

Czytaj także: Kuriozum podczas kwalifikacji

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.