Tragedia na torze w Holandii. Nie żyje Florian Niedermeier

Zdjęcie okładkowe artykułu: Facebook /  / Na zdjęciu: Florian Niedermeier
Facebook / / Na zdjęciu: Florian Niedermeier
zdjęcie autora artykułu

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło podczas zawodów Masters of Sidecars na trawiastym torze w Eenrum. W trzecim wyścigu poważny upadek zaliczyli Marco Hundsrucker i Florian Niedermeier. Życia tego drugiego nie udało się uratować.

W tym artykule dowiesz się o:

12 sierpnia Marco Hundsrucker i Florian Niedermeier zajęli piąte miejsce w finale mistrzostw Europy w sidecarach. Osiem dni później przystąpili do rywalizacji w turnieju Masters of Sidecar.

W swoim pierwszym starcie dojechali do mety na piątej pozycji. W kolejnym mieli fatalny wypadek.

Stracili panowanie nad sidecarem. Hundsrucker trafił do szpitala. Jadący w bocznym wózku Niedermeier zmarł wskutek odniesionych obrażeń.

Zawody momentalnie zostały przerwane, a kibiców poproszono o natychmiastowe opuszczenie stadionu. Po wypadku na murawie lądował śmigłowiec ratunkowy.

Florian Niedermeier próbował swoich sił także w galach lodowych. Startował w cyklu Drift on Ice.

"Poznaliśmy Floriana jako przyjaznego, pełnego optymizmu i pomocnego zawodnika. Spoczywaj w pokoju" - przekazało MSC Pfaffenhofen na Facebooku.

Florian Niedermeier miał 37 lat.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty