Nie żyje Akebono. Legendarny sportowiec miał 54 lata

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / David Madison / Na zdjęciu: Taro Akebono
Getty Images / David Madison / Na zdjęciu: Taro Akebono
zdjęcie autora artykułu

Tragiczne wieści napłynęły z Japonii. W wieku 54 lat zmarł legendarny zawodnik sumo, Taro Akebono. To pierwszy wielki mistrz pochodzący spoza Japonii. Przyczyną śmierci była niewydolność serca.

W tym artykule dowiesz się o:

Legendarny zawodnik sumo urodził się na Hawajach w Stanach Zjednoczonych. Jego prawdziwe personalia to Chad George Ha'aheo Rowan, ale na całym świecie znany był jako Taro Akebono. Swoich sił w sporcie próbował jako koszykarz, ale w czasie nauki w college'u został zwerbowany przez szefa japońskiego klubu sumo. I tak zaczęła się jego kariera w tym sporcie.

Akebono był jedną z największych gwiazd sumo. To pierwszy wielki mistrz (yokozuna), który pochodził spoza Japonii. Jak przekazała agencja Reutersa, przyczyną śmierci sumity była niewydolność serca. Miał on 54 lata. Pozostawił żonę, córkę oraz dwóch synów.

W czasie swojej sportowej kariery Akebono jedenastokrotnie zwyciężył turniejach honbasho, z ogólnym bilansem dodatnim 566-198. Osiągnął rangę wielkiego mistrza - yokozuny.

Mierzący 203 centymetry wzrostu i ważący 233 kilogramy Akebono imponował warunkami fizycznymi. Znany był z tego, że z impetem wypychał rywali poza planszę. Był jednym z najbardziej utytułowanych zawodników sumo w historii.

Starty rozpoczął w 1988 roku, a już po pięciu latach był wielkim mistrzem, stając się 64. yokozuną w historii współczesnego sumo. Po latach stał się obywatelem Japonii. Z sumo wycofał się w 2001 roku. Później próbował swoich sił w MMA czy werstlingu.

- Przez 35 lat pobytu w Japonii Akebono wzmocnił więzi kulturowe między Stanami Zjednoczonymi i przybraną ojczyzną, jednocząc nas wszystkich poprzez sport - powiedział ambasador USA w Japonii, Rahm Emanuel.

Czytaj także: Co za nowina! Polski mistrz świata został ojcem Andrzej Gołota nie zapomniał. Żona wszystko uwieczniła

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (6)
avatar
grott
11.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez Boga.. śmierć.  
avatar
Marcin Mularski
11.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
też lubiłem te transmisje zawodów sumo w eurosporcie. moim faworytem był Terao - dwa razy mniejszy od Akebono ale sprytem i techniką nadrabiał wiele - yokozuna rzecz jasna nie był - chyba stop Czytaj całość
avatar
KrzysioGGG
11.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Spoczywaj w pokoju MISTRZU.  
avatar
PiotrPiotroffsky
11.04.2024
Zgłoś do moderacji
7
1
Odpowiedz
Eurosport kiedyś transmitował zawody w sumo, bezpośrednio z Japonii. Turnieje odbywały się jesienią i zimą, było na co popatrzeć. Pamiętam Akebono oraz innych wielkich sumitów jak Musashimaru, Czytaj całość