W tym artykule dowiesz się o:
Piotr Żyła otrzymał zgodę zarówno PZN, jak i trenera Thomasa Thurnbichlera na występ w klatce. Mistrz świata na skoczni normalnej miał stoczyć pojedynek ze Sławomirem Peszko, ale wszystko wskazuje na to, że... hitowej walki na gali freakowej w tym roku nie będzie.
- Słyszałem, że do tej walki nie dojdzie. Zgoda nasza i trenerów była pod warunkiem, że do walki dojdzie w kwietniu, a najpóźniej w maju. Najnowsze słuchy dotyczyły czerwca - zdradził Adam Małysz w rozmowie z polsatsport.pl.
Prezes PZN dodał, że wprawdzie nie jest to oficjalnie potwierdzone, ale wiele na to wskazuje, że Żyła na razie nie zadebiutuje w nowej dyscyplinie.
- Wiem też, że prawdopodobnie się nie dogadali. Nie ukrywam, że dla nas jest to akurat dobra informacja. Bo jasne, zawsze są takie obawy, że coś złego się może wydarzyć podczas takiej walki, a my na pewno potrzebujemy Piotrka i to w pełni sprawnego. Chcielibyśmy, aby przynajmniej do igrzysk 2026 r. skakał na wysokim poziomie i reprezentował nasz kraj - podkreślił "Orzeł z Wisły".
46-letni Małysz przyznał, że wydanie zgody Żyle na walkę rodziło wiele wątpliwości i obaw. PZN doszedł jednak do wniosku, że nie można tego zabraniać zawodnikowi. Warunek był jeden - występ w klatce w kwietniu lub maju.
- Nie dziwię się, że Piotrek myśli o swojej przyszłości. Stawka, jaką mógłby zarobić mogłaby poprawić nie tylko jego obecną sytuację, ale też całą przyszłość - zakończył Małysz.
Zobacz: Sensacyjne wieści ws. Stocha. Małysz: "dowiedziałem się z mediów" Zamieszanie z walką Piotra Żyły! Clout MMA zabiera głos
ZOBACZ WIDEO: Kto wygra: Szpilka czy Wrzosek? Gwiazdy MMA typują walkę
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
