FC Barcelona ma jeden problem z Xavim. To może być kluczowe

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Xavi
Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Xavi
zdjęcie autora artykułu

Po czwartkowych wydarzeniach doszło do zwrotu akcji w sprawie przyszłości Xaviego w FC Barcelonie. Choć wszystko wskazuje na to, że pożegna się on z klubem po sezonie, ruch ten może zahamować jedna ważna kwestia.

W tym artykule dowiesz się o:

Nerwowa sytuacja w FC Barcelonie trwa już od końca stycznia. Wówczas Xavi podczas konferencji prasowej stwierdził, że po sezonie pożegna się z klubem. Mimo słabych wyników i szansą na "jedynie" wicemistrzostwo kraju, prezes Joan Laporta nie chciał pozwolić na odejście trenera. Podczas niedawnego specjalnego spotkania, które miało miejsce po kwietniowym El Clasico, obie strony doszły do porozumienia.

W ostatnich godzinach doszło jednak do nieoczekiwanego zwrotu akcji. Trener Katalończyków w mocnych słowach skomentował sytuację finansową klubu podczas konferencji prasowej przed czwartkowym meczem z Almerią (Barcelona wygrała później 2:0). To wywołało spore oburzenie u prezesa klubu.

Nieoficjalnie mówi się o tym, że Laporta zmienił zdanie i zamierza pożegnać się z Xavim po zakończeniu sezonu. Według ustaleń dziennikarza Jordi Baste z Radio Catalunya decyzja w tej sprawie miała już zapaść. Okazuje się jednak, że zwolnienie trenera, którego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku, może być nieopłacalnym krokiem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić

Od dawna wiadomo, że kondycja finansowa Barcelony jest bardzo zła. Zakończenie współpracy z Xavim wiązałoby się z koniecznością sięgnięcia do kieszeni i to bardzo głęboko. Jak ustaliła hiszpańska "Marca", trener Katalończyków po zwolnieniu miałby otrzymać od klubu 15 milionów euro i dodatkowo 5 dla jego sztabu. Wydanie łącznie 20 mln może być więc ponad możliwości Barcelony.

Hiszpański dziennik wskazał również, kto mógłby zastąpić Hiszpana na ławce trenerskiej. Głównym kandydatem ma być Hansi Flick, który już podczas wcześniejszych poszukiwań był faworytem sztabu. Tutaj ponownie pojawia się jednak problem w postaci pieniędzy. Wartość byłego trenera Bayernu Monachium i reprezentacji Niemiec może być bowiem poza zasięgiem Katalończyków.

Zobacz także: Ważna decyzja prokuratury. Przekazała telefony Lewandowskiego ekspertom Dramat gwiazdy La Liga. Poważna kontuzja wykluczyła go z mistrzostw Europy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty