Wisła ruszyła błyskawicznie. Wystarczyła chwila nieuwagi [WIDEO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Polsat Sport / Na zdjęciu: gol Sobczaka
Twitter / Polsat Sport / Na zdjęciu: gol Sobczaka
zdjęcie autora artykułu

Kibice Wisły Kraków nie mogli wyobrazić sobie lepszego początku półfinału Fortuna Pucharu Polski. Bramkarz Piasta Gliwice nie zdołał zatrzymać Szymona Sobczaka.

Przypomnijmy, że pod koniec lutego "Biała Gwiazda" w dramatycznych okolicznościach wyeliminowała z rozgrywek drużynę Widzewa Łódź. W 119. minucie dogrywki szalę zwycięstwa na korzyść Wisły Kraków przechylił wtedy Szymon Sobczak.

Ekipa z Reymonta w półfinale Fortuna Pucharu Polski trafiła na kolejnego ekstraklasowicza, czyli Piasta Gliwice. Wspomniany wcześniej napastnik zastąpił w podstawowym składzie krakowian kontuzjowanego Angela Rodado.

W środę podopieczni Alberta Rude w mgnieniu oka rozpracowali defensywę drużyny przeciwnej. Piłka wylądowała w siatce, kiedy na stadionowym zegarze widniała 47. sekunda, a główną rolę odegrał właśnie Sobczak.

Po dośrodkowaniu z prawej flanki, Dawid Szot przytomnie odegrał do klubowego kolegi. Ustawiony w pobliżu bramki Sobczak tylko dostawił nogę, nie dając żadnych szans Frantiskowi Plachowi na skuteczną interwencję.

ZOBACZ WIDEO: Polacy zachwyceni po awansie na Euro 2024! Doceniają osiągnięcie kadry

Sędzia miał pewne wątpliwości, ale po analizie VAR bramka Wisły została uznana. W tym sezonie na wszystkich frontach 31-letni Sobczak może pochwalić się już 10 strzelonymi golami.

Czytaj więcej: Zagłębie Sosnowiec wydało komunikat. Klub potwierdza wtargnięcie kibiców na trening Komitet Dyscyplinarny zadecydował. Wiadomo, co z "Lewym"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty