Hat-trick Verstappena w Meksyku. Zaskakujący wynik Williamsa

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
zdjęcie autora artykułu

Wszystkie treningi F1 przed GP Meksyku padły łupem Maxa Verstappena. Holender wydaje się być pewniakiem do zgarnięcia pole position. Zaskoczył Alexander Albon, który był nieznacznie wolniejszy od mistrza świata. Pecha mieli za to kierowcy Ferrari.

Po ostatnich weekendach Formuły 1, w których kierowcy mieli do dyspozycji mniej treningów ze względu na rozgrywane sprinty, mogłoby się wydawać, że ekipy będą się garnąć do jazdy. Tymczasem po rozpoczęciu sobotniej sesji musieliśmy czekać kilka minut, aby dostrzec większy ruch na torze.

Ekipy postanowiły zaoszczędzić ogumienie na kwalifikacji i wyścig o GP Meksyku, stąd mieliśmy momenty przerwy w jeździe po torze. Pewność siebie biła z garażu Red Bull Racing, gdyż Max Verstappen i Sergio Perez opuścili aleję serwisową po upływie 20 minut sesji.

Sobotni trening pokazał, że Verstappen nieprzypadkowo uznawany jest za faworyta GP Meksyku. Holender był punktem odniesienia dla rywali i na kilka minut przed zakończeniem sesji wykręcił bardzo dobry czas (1:17.887). Lider Red Bulla był przy tym przekonany, że mógł pojechać jeszcze szybciej. - Gościu, nie mogliśmy wyjechać na tor w większym tłoku - irytował się Verstappen w końcówce sesji.

ZOBACZ WIDEO: Polski mistrz szczerze o swojej przemianie. "Byłem łobuzem"

Niespodziankę sprawił Alexander Albon. Kierowca Williamsa miał swoje chwile chwały, gdy przez moment znajdował się na czele stawki F1 z czasem 1:17.957. Wynik Taja zdołał pobić dopiero Max Verstappen, ale o ledwie 0,070 s. Wolniejszy od niego był za to Sergio Perez.

Chwile grozy w ostatnich minutach sesji przeżył Carlos Sainz, który w środku zakrętu został przyblokowany przez wolno jadącego Lance'a Strolla. Kierowca Ferrari ratował się przed wypadkiem, ostro przyhamował, wykręcił "bączka" i zniszczył komplet świeżych opon. - To było bardzo niebezpieczne, za to należy się kara - irytował się Hiszpan przez radio.

Pecha miał też Charles Leclerc, który z kolei został przyblokowany przez Kevina Magnussena. Efekt był taki, że nie poznaliśmy rzeczywistego tempa Ferrari przed kwalifikacjami.

F1 - GP Meksyku - 3. trening - wyniki:

Poz. Kierowca Zespół Czas/strata
1.Max VerstappenRed Bull Racing1:17.887
2.Alexander AlbonWilliams+0.070
3.Sergio PerezRed Bull Racing+0.139
4.George RussellMercedes+0.361
5.Oscar PiastriMcLaren+0.505
6.Valtteri BottasAlfa Romeo+0.550
7.Yuki TsunodaAlpha Tauri+0.563
8.Lando NorrisMcLaren+0.593
9.Daniel RicciardoAlpha Tauri+0.612
10.Lewis HamiltonMercedes+0.635
11.Logan SargeantWilliams+0.831
12.Guanyu ZhouAlfa Romeo+1.030
13.Charles LeclercFerrari+1.083
14.Lance StrollAston Martin+1.207
15.Carlos SainzFerrari+1.406
16.Nico HulkenbergHaas+1.433
17.Fernando AlonsoAston Martin+1.584
18.Pierre GaslyAlpine+1.622
19.Kevin MagnussenHaas+1.686
20.Esteban OconAlpine+1.952

Czytaj także: - Zarzuty pod adresem sędziów w F1. Jest odpowiedź FIA - Dodatkowa ochrona dla Verstappena. Holender mówi o "zmyślonych historiach"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty