Znowu Verstappen! Strategiczne szachy w GP USA

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
zdjęcie autora artykułu

Max Verstappen ruszał z szóstego miejsca do GP USA, ale zdołał przebić się na czoło stawki i wygrał kolejny wyścig F1 w sezonie 2023. Nie przyszło mu to jednak łatwo, bo chrapkę na końcowy sukces mieli też Lando Norris i Lewis Hamilton.

Charles Leclerc przeżył deja vu na starcie do GP USA. O ile w sobotnim sprincie kierowca Ferrari dał się zepchnąć do ściany Maxowi Verstappenowi, o tyle w niedzielnym wyścigu kiepsko ruszył z pole position i już na pierwszych metrach wyprzedził go Lando Norrisowi. Brytyjczyk dość szybko odjechał Monakijczykowi, a po chwili stało się jasne dlaczego.

Ferrari postanowiło skorzystać z ledwie jednego pit-stopu w przypadku monakijskiego kierowcy, więc ten kontrolował tempo. Podobną strategię Mercedes sugerował Lewisowi Hamiltonowi i George'owi Russellowi. Jednak 38-latek po kilkunastu okrążeniach sugerował, że taka taktyka może nie być optymalna. - Naprawdę się meczę na tych oponach - zgłaszał Hamilton.

Lider Mercedesa dość szybko uporał się z Leclercem i podążał tuż, tuż za Norrisem. Wtedy wydawało się, że GP USA będzie wewnętrzną sprawą Brytyjczyków. Powoli straty odrabiał jednak Verstappen. Kierowca Red Bull Racing zaraz po starcie przedarł się z szóstej lokaty na piątą.

ZOBACZ WIDEO: Polski mistrz szczerze o swojej przemianie. "Byłem łobuzem"

Aktualny mistrz świata mozolnie niwelował straty, aż w końcu na na 28. okrążeniu znalazł się na czele stawki po wyprzedzeniu Norrisa. - Nie wiem, czy nie pojechał za ostro i nie złamał limitów toru - raportował Brytyjczyk, ale sędziowie nie dopatrzyli się przewinienia u Holendra. Kierowca Red Bulla nie był przy tym spokojny za kierownicą, narzekając raz za razem na pracę hamulców w swojej maszynie.

- Nie mówcie do mnie, gdy jestem w strefie hamowania! - wściekał się Max Verstappen, gdy inżynier informował go, w których strefach jest wolniejszy od Sergio Pereza.

W porę zreflektował się Mercedes, który zaprosił Hamiltona i Russella na drugi pit-stop. Niemcy zdali sobie sprawę z tego, że strategia z jednym postojem jest niewłaściwa. Ten moment przespało natomiast Ferrari. Włosi dopiero w samej końcówce zasugerowało Leclercowi inną strategię. - Jest za późno - wściekał się 26-latek, który stracił szansę na podium i przegrał też wewnętrzną walkę z Carlosem Sainzem.

- Dlaczego musiałem przepuścić Sainza? Porozmawiamy o tym po wyścigu - irytował się Leclerc, którego finalnie wyprzedził jeszcze Perez. Biorąc pod uwagę start z pole position, to koszmarny wynik Monakijczyka.

W końcówce GP USA spadło też tempo Norrisa, którego z łatwością wyprzedził Hamilton. Kierowca Mercedesa miał nadzieję, że pogoni też za Verstappenem, ale potencjał maszyny Mercedesa okazał się zbyt słaby. W ten sposób Holender odniósł kolejne zwycięstwo w sezonie 2023, choć tym razem kierowca Red Bulla musiał się nieco napocić, aby minąć linię mety jako pierwszy.

F1 - GP USA - wyścig - wyniki:

Poz. Kierowca Zespół Czas/strata
1.Max VerstappenRed Bull Racing56 okr.
2.Lewis HamiltonMercedes+2.225
3.Lando NorrisMcLaren+10.730
4.Carlos SainzFerrari+15.134
5.Sergio PerezRed Bull Racing+18.460
6.Charles LeclercFerrari+24.662
7.George RussellMercedes+24.999
8.Pierre GaslyAlpine+47.996
9.Lance StrollAston Martin+48.696
10.Yuki TsunodaAlpha Tauri+1:14.385
11.Alexander AlbonWilliams+1:26.714
12.Logan SargeantWilliams+1:27.998
13.Nico HulkenbergHaas+1:29.904
14.Valtteri BottasAlfa Romeo+1:38.601
15.Guanyu ZhouAlfa Romeo+1 okr.
16.Kevin MagnussenHaas+1 okr.
17.Daniel RicciardoAlpha Tauri+1 okr.
18.Fernando AlonsoAston Martinnie ukończył
19.Oscar PiastriMcLarennie ukończył
20.Esteban OconAlpinenie ukończył

Czytaj także:Brad Pitt jako kierowca F1. Wszyscy pytają o ten filmPójdzie drogą Kubicy? Sztuka puka do bram F1

Źródło artykułu: WP SportoweFakty