Ogromny chaos podczas treningu F1. Max Verstappen znów na czele

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
zdjęcie autora artykułu

Problemy wielu kierowców z bolidami, czerwona flaga po pożarze samochodu Pierre'a Gasly'ego i najlepszy czas Maxa Verstappena. Tak wyglądał jedyny trening F1 przed GP Azerbejdżanu. Przed piątkowymi kwalifikacjami wciąż jest wiele znaków zapytania.

Przy okazji GP Azerbejdżanu obowiązuje zmieniony format weekendu Formuły 1. Po raz pierwszy mamy do czynienia z kwalifikacjami do sprintu (zwane pojedynkiem sprinterskim), jak i sprintem. To oznacza, że piątkowy trening był jedyną okazją, aby poszukać optymalnych ustawień bolidów na tor uliczny w Baku. Jednak od początku sesji mieliśmy różnego rodzaju problemy.

Carlos Sainz i Yuki Tsunoda przekonali się, że na wąskim torze ulicznym łatwo o błędy, zahaczając kołami o bandy. Miało to poważniejsze konsekwencje w przypadku Japończyka, który zniszczył oponę i musiał dojechać do alei serwisowej na samej feldze. Chwilę później mieliśmy jednak czerwoną flagę.

Sprawcą zamieszania okazał się Pierre Gasly. W bolidzie Alpine ogniem zajął się silnik, ale inżynier Francuza nie wezwał go do zatrzymania się na torze. W efekcie Gasly pokonał niemal całe okrążenie, co miało fatalne konsekwencje dla jego samochodu. Ostatecznie do akcji wkroczyli funkcyjni z gaśnicami, a mechanicy zespołu z Enstone bedą mieć olbrzymi problem, aby odbudować maszynę przed kwalifikacjami.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nazywa urlop! Relaks Jędrzejczyk pod palmami

Ostatecznie kierowcy F1 stracili przez czerwoną flagę 13 minut, co może mieć poważne konsekwencje w kontekście przygotowań do kwalifikacji, sprintu i wyścigu. Zwłaszcza że wielu z nich zgłaszało problemy. Lewis Hamilton i George Russell narzekali na działanie hamulców w bolidach Mercedesa, natomiast u Fernando Alonso przestał działać DRS i Aston Martin wezwał Hiszpana do garażu.

Również Alpine zareagowało na to, co przytrafiło się Pierre'owi Gasly'emu. Esteban Ocon pozostał w garażu w celu dokładnego przebadania bolidu. Francuski zespół chciał uniknąć sytuacji, w której Oconowi przytrafiłaby się identyczna usterka.

Jedno pozostało niezmienione w F1 i to pomimo niemal miesięcznej przerwy. Na czele stawki znalazł się Red Bull Racing i Max Verstappen. Dwukrotny mistrz świata rzutem na taśmę ustanowił najlepszy czas (1:42.315), spychając z pierwszej pozycji Charlesa Leclerca. Kierowca Ferrari pokazał, że włoski zespół może mieć tempo w ten weekend, choć też dwukrotnie miał problemy ze zmieszczeniem się na torze i lądował na poboczu.

F1 - GP Azerbejdżanu - 1. trening - wyniki:

Poz. Kierowca Zespół Czas/strata
1Max VerstappenRed Bull Racing1:42.315
2Charles LeclercFerrari+0.037
3Sergio PerezRed Bull Racing+0.139
4Carlos SainzFerrari+0.584
5Lando NorrisMcLaren+0.810
6Nyck de VriesAlpha Tauri+1.099
7Lance StrollAston Martin+1.140
8Fernando AlonsoAston Martin+1.245
9Alexander AlbonWilliams+1.313
10Guanyu ZhouAlfa Romeo+1.433
11Lewis HamiltonMercedes+1.483
12Oscar PiastriMcLaren+1.665
13Valtteri BottasAlfa Romeo+1.695
14Yuki TsunodaAlpha Tauri+1.822
15Nico HulkenbergHaas+2.008
16Logan SargeantWilliams+2.585
17George RussellMercedes+2.767
18Esteban OconAlpine+3.640
19Pierre GaslyAlpine+4.006
20Kevin MagnussenHaas+5.183

Czytaj także: - "Czystki etniczne". Armenia oskarża Azerbejdżan przed wyścigiem F1 - Kierowca Ferrari w Mercedesie? Leclerc odniósł się do plotek

Źródło artykułu: WP SportoweFakty