Żużel. Kołodziej najlepszy w deszczowych Pardubicach. Michelsen nie dał sobie wyrwać złotego medalu!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen
zdjęcie autora artykułu

Intensywne opady deszczu nie pozwoliły do końca przeprowadzić finałowego turnieju TAURON SEC. W Pardubicach odjechano szesnaście biegów i na tym poprzestano. Wygrał Janusz Kołodziej, ale tym najbardziej szczęśliwym był Mikkel Michelsen.

Piątkowa impreza to początek "trylogii pardubickiej", a więc całego weekendu obfitującego w dużo speedwaya w Czechach. Zaczyna się ona od decydującej rundy Indywidualnych Mistrzostw Europy, następnie w sobotę będzie Zlata Stuha, a w niedzielę, na deser, Zlata Prilba, czyli słynny turniej, który co roku gromadzi na trybunach kilkanaście tysięcy kibiców z całego świata i jest pożądanym trofeum przez wielu wyśmienitych zawodników.

Wyśmienici zawodnicy ścigali się też jednak w TAURON SEC. Po raz drugi decydujące zawody europejskiego cyklu odbywały się w Czechach. Rok temu wszystko zgarnęli Duńczycy, którzy tutaj znów mieli podzielić między sobą główne łupy. Przed dużą szansą na złoty medal stał liderujący tabeli po trzech rundach Mikkel Michelsen.

Ubiegłoroczny brązowy medalista przystąpił z przewagą ośmiu punktów nad broniącym tytułu Leon Madsen i dwunastu nad wicemistrzem, Januszem Kołodziejem. Stawką nie tylko był złoty medal, ale też stanie się najbardziej utytułowanym żużlowcem w historii IME oraz bilet do cyklu Grand Prix 2024. Duńczyk zaczął gorzko-słodko, bo po faulu Dimitri Berge upadł groźnie na prostej przeciwległej do startu. Tyle że wstał, otrzepał się i w powtórce zdeklasował rywali.

Chwilę wcześniej zero złapał Madsen, co było tylko wodą na młyn dla jego młodszego rodaka. Mimo że ustępujący - jak się okazało - mistrz szybko wskoczył na wysoki pułap, w trzeciej serii wyjaśniła się kwestia złotego medalisty. Michelsen nie notował wpadek, po świetnej walce z Grzegorzem Zengotą zdobył kolejną "trójkę" i mógł odetchnąć. Madsenowi pozostało więc pilnować Kołodzieja, który czuł się na pardubickim owalu wprost rewelacyjnie.

ZOBACZ WIDEO: Uderza w PZM i mówi o wstydzie. "Dlaczego to jest ukrywane?"

To, że zaczął padać deszcz, nie przeszkadzało najstarszemu z polskich zawodników. Wywierał on presję na rywalu w kontekście walki o srebro. Nie tylko on z Biało-Czerwonych radził sobie dobrze na 400-metrowym szerokim torze. W pierwszej części zawodów udanie rywalizował wspomniany Zengota, ale przede wszystkim podobać mogła się jazda Dominika Kubery.

W trakcie czwartej serii w Pardubicach deszcz już nie padał, tylko lał. Kołodziej i Kubera wygrali swoje biegi, co dało im dwa pierwsze miejsca na podium zawodów. Także jednak Madsen przyjechał do mety pierwszy, przez co udało mu się w klasyfikacji generalnej wskoczyć z powrotem przez pierwszego z Polaków, który tym samym musi zadowolić się brązem.

Krótko po tym sędzia Craig Ackroyd nie chciał już zawodników narażać na jazdę w ekstremalnych wręcz warunkach i po szybkiej konsultacji zdecydował się przerwać turniej, a wyniki zaliczyć.

Wyniki:

1. Janusz Kołodziej (Polska) - 11 (3,2,3,3) 2. Dominik Kubera (Polska) - 10 (2,3,2,3) 3. Leon Madsen (Dania) - 9 (0,3,3,3) 4. Mikkel Michelsen (Dania) - 9 (3,2,3,1) 5. Vaclav Milik (Czechy) - 7 (0,3,1,3) 6. Kai Huckenbeck (Niemcy) - 7 (2,3,2,0) 7. Andreas Lyager (Dania) - 7 (3,0,2,2) 8. Grzegorz Zengota (Polska) - 7 (3,2,2,0) 9. Patryk Dudek (Polska) - 6 (2,1,1,2) 10. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 5 (1,1,3,d) 11. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 5 (2,1,0,2) 12. Adam Ellis (Wielka Brytania) - 4 (1,1,0,2) 13. Dimitri Berge (Francja) - 4 (w,2,1,1) 14. Jan Kvech (Czechy) - 2 (1,0,1,0) 15. Kacper Woryna (Polska) - 2 (1,0,w,1) 16. Petr Chlupac (Czechy) - 1 (0,0,0,1) 17. Hynek Stichauer (Czechy) - ns 18. Matous Kamenik (Czechy) - ns

Bieg po biegu: 1. Kołodziej, Kubera, Lindbaeck, Milik 2. Zengota, Lebiediew, Woryna, Madsen 3. Michelsen, Huckenbeck, Kvech, Berge (w/su) 4. Lyager, Dudek, Ellis, Chlupac 5. Kubera, Michelsen, Lebiediew, Lyager 6. Madsen, Kołodziej, Ellis, Kvech 7. Milik, Berge, Dudek, Woryna 8. Huckenbeck, Zengota, Lindbaeck, Chlupac 9. Madsen, Kubera, Berge, Chlupac 10. Kołodziej, Huckenbeck, Dudek, Lebiediew 11. Michelsen, Zengota, Milik, Ellis 12. Lindbaeck, Lyager, Kvech, Woryna (w/u) 13. Kubera, Ellis, Woryna, Huckenbeck 14. Kołodziej, Lyager, Berge, Zengota 15. Milik, Lebiediew, Chlupac, Kvech 16. Madsen, Dudek, Michelsen, Lindbaeck (d/4)

Sędzia: Craig Ackroyd (Wielka Brytania) NCD: 66,96 s. - uzyskał Leon Madsen w biegu 6.

CZYTAJ WIĘCEJ: Legendarna postać nie poparła Zmarzlika. "Tylko polskie media tak to przedstawiają" Morris zabrał głos po dyskwalifikacji Zmarzlika. Kuriozalne słowa Brytyjczyka

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy za rok indywidualnym mistrzem Europy zostanie Polak?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
avatar
Gienek 123456789
23.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Niestety ale dzięki młodemu Paluchowi, Kołodziej stracił w 2023 szanse walki o złoto w IMP jak również walki o wygranie SEC. Stracił po jednym turnieju i brakło punktów na konieczność  
avatar
mk_km
23.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Pieknie Mikelsen ‚zdefektowal’ i puscil Madsena…no ale gdyby tego nie zrobil, to by nial do sluchania, ze zespolowo nie umie jezdzic itp! Beka z Dunczykow!  
avatar
Beka z gorzowiaczkow
23.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Slepys..? Beka trwa ;)))  
avatar
Kristof007
22.09.2023
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
A może byście tak klasyfikację generalną pokazali!!!