Żużel. Zmarzlik bez limitu. Zrównał się już z Gollobem, a we wrześniu dogoni Crumpa?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Tomasz Gollob / Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Tomasz Gollob / Bartosz Zmarzlik
zdjęcie autora artykułu

Na siedem turniejów Grand Prix 2023 w czterech zajmował pierwsze miejsce, dzięki czemu przeskakuje kolejne legendy w tabeli wszech czasów. Bartosz Zmarzlik właśnie zrównał się liczbą zwycięstwach w tym cyklu z Tomaszem Gollobem!

Nie ma limitów, nie ma takich opresji, z jakich nie dałby radę wyjść. Do półfinału awansował dopiero w ostatnim wyścigu i dodatkowo z siódmego miejsca. Nie mógł dokonać wyboru pola startowego, więc wziął te, które zostawili mu rywale. A w samym biegu zostawili mu też miejsce na wyjeździe z pierwszego łuku, co było dla niego wodą na młyn. Finał rozegrał już na swoich zasadach, "połykając" na dystansie swojego głównego konkurenta do tytułu - Fredrika Lindgrena.

Bartosz Zmarzlik obdziera rywali ze złudzeń tam, gdzie nie ma już miejsca na pomyłkę i moment zwątpienia. Wytrzymuje ciśnienie, wykorzystuje każdy najmniejszy błąd i lukę na torze. W efekcie to on najczęściej wygrywa turnieje, czego dokonał w obecnym sezonie Grand Prix już cztery razy. Tym samym ucieka w klasyfikacji przejściowej cyklu i na trzy rundy przed końcem jest na autostradzie po swoje czwarte w karierze indywidualne mistrzostwo świata.

Reprezentant Polski do tego sezonu GP przystępował z liczbą 18 wygranych imprez w elicie. Najpierw najlepszy okazał się w Gorican, a potem w Teterow i Gorzowie. Zostawił więc za sobą w tej materii Tony'ego Rickardssona i zrównał się z Gregiem Hancockiem. Triumf w sobotę w Rydze oznacza natomiast, że Amerykanina ma już na dobre za sobą i teraz dorównał innej legendzie speedwaya - Tomaszowi Gollobowi.

De facto "przeraża" tempo, w jakim 28-latek przekracza kolejne granice i jakie śrubuje wyniki. Pod tym względem jedynie Rickardssona można porównywać ze Zmarzlikiem, który na Łotwie zaliczył "dopiero" 84. turniej cyklu w karierze. Gollob, aby wygrać 22 razy, potrzebował 164 imprez, a Hancock, aby stanąć na najwyższym stopniu podium 21 razy aż 218.

Przed liderem klasyfikacji tegorocznych Indywidualnych Mistrzostw Świata jest Jason Crump, który rekord w liczbie zwycięstw dzierży od 2009 roku, kiedy przeskoczył Rickardssona. Licznik Australijczyka zatrzymał się na 23 wygranych w 145 rundach. Widząc to, co robi Zmarzlik, nie należy stawiać pytania, czy dogoni, a potem przeskoczy Crumpa, tylko kiedy to zrobi. A z pewnością nie można wykluczyć scenariusza, że stanie się to jeszcze w tym roku. We wrześniu odbędą się trzy ostatnie rundy, tj. w Cardiff, Vojens i Toruniu.

Czołówka klasyfikacji wszech czasów Grand Prix w liczbie turniejowych wygranych:

M. Zawodnik Kraj I m. II m. III m. Podium IV m.
1.Jason CrumpAustralia2319145621
2.Tomasz GollobPolska2210215312
3.Bartosz ZmarzlikPolska221012447
4.Greg HancockUSA2129196925
5.Tony RickardssonSzwecja201213457
6.Nicki PedersenDania1717144818
7.Tai WoffindenW. Brytania111783611
8.Andreas JonssonSzwecja963187
9.Maciej JanowskiPolska899265
10.Leigh AdamsAustralia8351612

ZOBACZ WIDEO: Co za wyścig we Wrocławiu! Zmarzlik rzadko kiedy daje się tak ograć

CZYTAJ WIĘCEJ: Zmarzlik coraz bliżej złotego medalu! Klasyfikacja generalna cyklu Grand Prix Okropny wypadek w Grand Prix Łotwy. Thomsen wyleciał poza tor! [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty