Trudne chwile Kudriaszowa. Musiał zostać w szpitalu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe /  / Na zdjęciu: Andriej Kudriaszow
Materiały prasowe / / Na zdjęciu: Andriej Kudriaszow
zdjęcie autora artykułu

Jeszcze we wtorek wydawało się, że otrzymanie leku na raka skóry przez Andrieja Kudriaszowa jest formalnością. Niestety kiepskie wyniki badań sprawiły, że terapia stanęła pod znakiem zapytania. Na szczęście zamieszanie skończyło się dobrze.

Rosjanin z polskim paszportem, dzięki wsparciu Artioma Łaguty i zaangażowaniu władz Betard Sparty Wrocław dostał się do najlepszych specjalistów w Polsce, zajmujących się nowotworami skóry. Ci szybko zakwalifikowali go na specjalistyczne leczenie immunologiczne, które daje nadzieję na remisję choroby i uratowanie nogi. Do wtorku wszystko wydawało się oczywiste.

Niestety po przeprowadzeniu kompletu rutynowych badań okazało się, że 31-latek ma na tyle słabe wyniki, że nie może zostać poddany procedurze leczniczej. Ostatecznie więc zamiast otrzymać lek mający pomóc mu w walce z chorobą, Andriej Kudriaszow musiał pozostać w szpitalu na dwie noce i przyjąć kilka kroplówek. Sytuacja była trudna, bo los terapii nie zależał od niego i był uzależniony od wyników badań. Kolejne złe wskazania mogły zrujnować wysiłek ostatnich tygodni i sprawić, że na nowo trzeba byłoby szukać sposobu na walkę z chorobą.

Na szczęście w czwartek wyniki badań były już na tyle dobre, że żużlowiec mógł przyjąć pierwszą porcję leku. Na kolejne podania będzie musiał przyjeżdżać do Warszawy co trzy tygodnie. Za każdym razem będzie musiał spełnić kryteria badań, czyli mieć odpowiednie wyniki badań.

- Lekarze dali nadzieję, że możliwa jest nawet całkowita remisja choroby. Andriej dostał dokładne wskazówki odnośnie odżywiania i regeneracji, a teraz pozostaje wierzyć, że lek zacznie szybko działać. Obecnie Andriej czuje się tak słabo, że nie jest w stanie samodzielnie wyjść z domu. Mamy jednak nadzieję, że wkrótce będzie lepiej - przyznaje Aneta Kuźniar, która opiekuje się zawodnikiem od 10 lat i jest przy nim przez cały okres walki z chorobą.

Co ważne, w najbliższym czasie do Polski w końcu będzie mogła przyjechać siostra zawodnika, by pomóc mu w codziennym życiu i odciążyć nieco żonę w opiece nad czteromiesięczną córką. Obecnie jego rodzina czeka już w Moskwie na potwierdzenie otrzymania wizy do naszego kraju. Warto jednak dodać, że przedstawiciele MSZ w odpowiedzi na pytania dziennikarzy WP Sportowefakty, zapewnili, że niedługo dojdzie do wydania tego dokumentu.

ZOBACZ Andriej Kudriaszow szczerze o chorobie i najbliższej przyszłości. Zobacz całą rozmowę!

Czytaj więcej: Żużel cierpi przez złe zarządzanie? Władze GKSŻ wyjaśniają sytuację z brakiem medalu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (13)
avatar
Nie wspieram Ukrainy
11.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Medycyna nie leczy raka tylko wyciąga kasę. Prawda jest taka, że jeśli nie będzie przerzutów to przeżyje a jak będą przerzuty to umrze.  
avatar
DonLemon ACM and CKM
10.02.2023
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Nie róbcie z siebie takich bohaterów redakcjo, dobrze pamiętamy co pisaliście i publikowaliście o rosyjskich zawodnikach.  #stopcenzurzenasfwp  
avatar
motogonki
10.02.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Trzymaj się Andriej. Rozumiem, że zrzutka potrzebna, ale na Andrzeja Szymańskiego i Kamila Cieślara zbiórka też trwa i jakoś na tym lewackim portalu słabo z promocją. O Kamilu nawet nie wspomni Czytaj całość
avatar
Juras 18
10.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co jest z Polski Amerykaninami ?  
avatar
Nightmare Wielki
10.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Po co kasujecie? Trzeba było zamknąć temat. Ciekawe co sadzi Kudriaszow o swoich rodakach co wywołali wojnę w europie? Którzy, niszczą palą, Czytaj całość