Szalona walka o tytuł w MotoGP. Groźny upadek rozstrzygnął mistrzostwa

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Ducati / Na zdjęciu: Francesco Bagnaia
Materiały prasowe / Ducati / Na zdjęciu: Francesco Bagnaia
zdjęcie autora artykułu

Jorge Martin wiedział, że musi wygrać GP Walencji i liczyć na słabszy wynik Francesco Bagnai, aby zdobyć tytuł mistrza świata MotoGP. Hiszpan jednak przeszarżował i doprowadził do groźnego upadku. Bagnaia zatem obronił mistrzostwo.

W sobotę Jorge Martin wygrał sprint MotoGP i przedłużył swoje szanse na tytuł mistrzowski. W niedzielę w lepszej sytuacji był jednak Francesco Bagnaia. Włochowi do obrony mistrzostwa wystarczała piąta pozycja. Humor zawodnikowi Ducati poprawił się po porannej rozgrzewce.

Maverick Vinales w niedzielny poranek miał problemy z wyciekiem oleju z motocykla i zignorował komunikaty od sędziów, którzy kazali mu zjechać do alei serwisowej. Hiszpan za karę został cofnięty na starcie o trzy pozycje, co oznaczało pole position dla Francesco Bagnai.

Włoski motocyklista po starcie obronił prowadzenie, ale miał za swoimi plecami rozpędzonego Martina. Hiszpan był bliski tego, by na samym początku rywalizacji wjechać w tylne koło Bagnai. Zawodnik Pramac Racing o milimetry minął maszynę rywala. Na szczęście obaj nie upadli na tor, ale Martin wypadł na pobocze i spadł na ósmą lokatę.

ZOBACZ WIDEO: Nietypowe zajęcia Rasmusa Jensena. Tak Duńczyk spędza przerwę między sezonami

Motocyklista z Madrytu miał świadomość, że musi szybko odrabiać straty, aby pozostać w grze o tytuł. Jorge Martin przeszarżował chwilę później podczas próby ataku na Marca Marqueza. W tej sytuacji 25-latek przeszarżował i doprowadził do groźnego wypadku - nie tylko swojego, ale i Marqueza.

Wypadek Martina sprawił, że na dziewiętnaście okrążeń przed metą poznaliśmy mistrza świata MotoGP sezonu 2023 - po raz drugi w karierze został nim Bagnaia.

Włoch szybko dostał komunikat o błędzie rywala i mógł uspokoić tempo. W ten sposób na czoło GP Walencji wysunął się Brad Binder, ale reprezentant Red Bull KTM Factory Racing nie cieszył się długo z prowadzenia. Motocyklista z RPA po błędzie w jednym z zakrętów spadł na szóstą lokatę.

Ostatnie okrążenia to zażarta walka Francesco Bagnai i z Fabio Di Giannantonio. Zwycięsko wyszedł z niej mistrz świata, który w sposób niemal idealny zakończył sezon 2023.

MotoGP - GP Walencji - wyścig - wyniki:

Poz. Zawodnik Zespół Czas/strata
1.Francesco BagnaiaDucati40:58.535
2.Fabio di GiannantonioGresini Racing+0.176
3.Johann ZarcoPramac Racing+0.360
4.Brad BinderRed Bull KTM+2.347
5.Raul FernandezRNF Aprilia+4.636
6.Alex MarquezGresini Racing+4.708
7.Franco MorbidelliMonster Energy Yamaha+4.736
8.Aleix EspargaroAprilia+8.014
9.Luca MariniMooney VR46 Racing Team+9.486
10.Maverick VinalesAprilia+10.556
11.Fabio QuartararoMonster Energy Yamaha+12.001
12.Takaaki NakagamiLCR Honda+21.695
13.Lorezno SavadoriRNF Aprilia+43.297
14.Pol EspargaroGasGasniesklasyfikowany
Nie ukończyli:
15.Alex RinsLCR Honda19 okr.
16.Jack MillerRed Bull KTM18 okr.
17.Augusto FernandezGasGas9 okr.
18.Enea BastianiniDucati9 okr.
19.Jorge MartinPramac Racing5 okr.
20.Marc MarquezRepsol Honda5 okr.
21.Marco BezzecchiMooney VR46 Racing Team0 okr.

Czytaj także: - Chwalił Hitlera i Putina. W serialu to przemilczano - Stało się! Wielki talent z Polski w stajni Red Bulla

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Francesco Bagnaia zasłużył na tytuł mistrza świata MotoGP?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
leszekR
26.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co tu dużo pisać? Jorge Martin na własne życzenie na 7 okrążeniu chciał się zabawić i przypłacił to katastrofą, która powinna mieć konsekwencje w następnym sezonie.