Na igrzyskach przeżyła dramat. Maliszewska zdradziła, jak sobie z tym radzi

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Natalia Maliszewska
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Natalia Maliszewska
zdjęcie autora artykułu

Sprawą Natalii Maliszewskiej żył cały świat. Polka po ogromnym zamieszaniu straciła możliwość startu na swoim koronnym dystansie na igrzyskach. Teraz zdradziła, jak dochodzi do siebie.

W tym artykule dowiesz się o:

Natalia Maliszewska była jedną z nadziei medalowych reprezentacji Polski. Wymieniano ją w gronie faworytek na dystansie 500 metrów.

Najpierw otrzymywała niezgodne ze sobą wyniki testów na obecność koronawirusa w organizmie, później przechodziła izolację w fatalnych warunkach, aż w końcu - po ogromnym zamieszaniu - pozbawiono jej możliwości startu.

Polka była zdruzgotana całą sytuacją. Jak sama przyznała, wciąż jest to dla niej bardzo trudne. O szczegółach opowiedziała za pośrednictwem Instastories.

"Aktualnie jestem na urlopie. Oczyszczam głowę i ciało na najbliższy sezon. Chodzę na terapię, żeby ogarnąć mój ból po starcie na igrzyskach. Ogólnie nie za ciekawie, ale z czasem będzie lepiej" - napisała Maliszewska.

Zawodniczka zdradziła także, że na majówkę wybiera się w tropiki, a dokładniej na Dominikanę. Fani, którzy zadawali jej pytania, byli ciekawi m.in., dlaczego w short tracku skręca się w lewo. "Może inspirowaliśmy się żużlem" - odpowiedziała.

Czytaj także:Nie miała dość szczęścia, by spełnić największe marzenie. Nie żyje Erwina Ryś-Ferens, wybitna polska łyżwiarkaKojonkoski wraca do skoków w innej roli

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szalała na wakacjach. I to jak!

Źródło artykułu: