Mecz Polek i gratka dla nocnych marków. Sprawdź plan na piątek z Ligą Narodów

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Orhan Cicek /Anadolu / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
Getty Images / Orhan Cicek /Anadolu / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
zdjęcie autora artykułu

W piątek w Lidze Narodów kobiet zobaczymy między innymi reprezentację Polski. Czeka nas także kilka innych ciekawych pojedynków. Do nich należy z pewnością starcie Brazylii ze Stanami Zjednoczonymi.

Zanim w piątek na parkiet wyjdzie reprezentacja Polski, w Antalyi czeka nas pojedynek japońsko-niemiecki. Faworytkami wydają się Azjatki, które świetnie otworzyły Ligę Narodów. Japonia w pierwszym meczu niespodziewanie ograła Turcję, a w drugim nie miała większych kłopotów z pokonaniem Bułgarii. Niemki z kolei po wygranej z Francją musiały uznać wyższość włoskiej drużyny.

Potem do gry wejdą reprezentantki Polski. Biało-Czerwone fantastycznie rozpoczęły turecki turniej, pokonując w pierwszym meczu Włoszki w stosunku 3:0. Takim otwarciem podopieczne Stefano Lavariniego zdecydowanie dały rywalkom znać, że również w tym sezonie będą liczyć się w grze o najważniejsze trofea.

W drugim meczu tureckiego turnieju polskie siatkarki zmierzą się z Francuzkami i będą zdecydowanymi faworytkami tego pojedynku. Trójkolorowe w światowych rankingach plasują się wyraźnie niżej od Biało-Czerwonych, które po ostatnim triumfie awansowały na 5. lokatę. Zmagania w Lidze Narodów Francuzki rozpoczęły od porażki, ulegając w trzech setach reprezentacji Niemiec.

ZOBACZ WIDEO: Czerkawski po karierze miał mnóstwo zajęć. Teraz zdradza, kim jest dziś

W kolejnym pojedynku grupy rozgrywającej swoje mecze w Turcji Włochy zmierzą się z Bułgarią. Tutaj inny wynik niż pewne zwycięstwo reprezentantek Italii będzie dużym zaskoczeniem. Podopieczne Julio Velasco po porażce z Polską zrehabilitowały się w meczu z Niemkami, wygrywając go 3:1. Bułgarki z kolei odnotowały dwie bolesne porażki, ulegając 0:3 Holenderkom i Japonkom.

Niespodzianki możemy wypatrywać w meczu Serbii z Tajlandią. Wicemistrzynie Europy na pierwszy turniej rozgrywek VNL pojechały mocno przebudowanym składem. Brak najmocniejszych ogniw dał się w znaki w pierwszym spotkaniu z Dominikaną, które podopieczne Giovanniego Guidettiego przegrały 1:3. Swoich szans na pokonanie zespołu z Bałkanów mogą więc szukać także reprezentantki Tajlandii, które w swoim pierwszym meczu urwały seta Amerykankom.

Ciekawie zapowiada się także starcie Chin z Kanadą. Obie drużyny podczas trwającego turnieju już zdążyły pokazać, że potrafią postawić się zespołom ze światowego topu. Faworyta można jednak upatrywać w zespole z Azji. To właśnie Chinki po wygranych z Koreą Południową i Stanami Zjednoczonymi prowadzą obecnie w rankingu rozgrywek Ligi Narodów.

Wytrwałych kibiców w nocy z piątku na sobotę (17/18 maja) czeka arcyciekawe starcie rodem finału ostatnich igrzysk olimpijskich. Brazylijki przed własną publicznością podejmą reprezentację Stanów Zjednoczonych. Canarinhos do tej pory na turnieju grają bezbłędnie, mając na swoim koncie dwa zwycięstwa. Amerykanki z kolei dały się zaskoczyć drużynie z Chin, z którą przegrały ostatni mecz 1:3.

Liga Narodów kobiet:

Japonia - Niemcy, godz. 13:00 (transmisja w Polsacie Sport 1) Francja - Polska, godz. 16:00 (transmisja w Polsacie Sport 1) Włochy - Bułgaria, godz. 19:00 (transmisja w Polsacie Sport 2) Serbia - Tajlandia, godz. 19:00 (transmisja w Polsacie Sport 3) Chiny - Kanada, godz. 22:30 (transmisja w Polsacie Sport 2) Brazylia - USA , godz. 2:00 (transmisja w Polsacie Sport 1)

Zobacz także: Mateusz Poręba gotowy na Ligę Narodów. Zdradza, na co liczy Czas na Ligę Narodów. Sprawdź, kiedy pierwszy mecz Polaków

Źródło artykułu: WP SportoweFakty