Pojedynek mistrzów w Rajdzie Monte Carlo. Na razie lepszy Sebastien Ogier

Sebastien Loeb ma na swoim koncie dziewięć tytułów mistrza świata WRC, a gdy Francuz postanowił poszukać wyzwań w terenie, schedę po nim przejął Sebastien Ogier. Drugi z francuskich kierowców doczekał się ośmiu czempionatów, ale w sezonie 2022 nie będzie już regularnie startować na rajdowych trasach.

Rajd Monte Carlo stanowi jednak chrapkę dla Ogiera, a na starcie imprezy pojawił się też Loeb. Zmotywował ich fakt, że WRC wchodzi właśnie w nową erę, napędzaną samochodami hybrydowymi.

Ogier w ostatnich latach pomagał rozwijać nową rajdówkę Toyoty, zaś Loeb wziął na swoje barki rozwój Forda Pumy, za który odpowiada brytyjski M-Sport. Dlatego ich starcie na górskich odcinkach Monte Carlo zapowiadało się wyśmienicie.

ZOBACZ WIDEO: Kłopot okaże się atutem?! Słowa ws. Kamila Stocha napawają dużym optymizmem

Po pierwszym dniu rywalizacji lepszy jest Ogier, którego łupem padły oba wieczorne odcinki specjalne - Luceram/Lantosque oraz La Bollene-Vesubie/Moulinet. Przewaga 38-latka nad starszym rodakiem jest jednak minimalna. Wynosi ledwie 6,7 s.

- Na drugim odcinku było lepiej niż na pierwszym, choć nie wiem, czy uzyskany czas będzie dobry. Próbujemy ciągle różnych ustawień w tym samochodzie i na razie jesteśmy zadowoleni z tego, jak układa się ten rajd - komentował Ogier na mecie czwartkowego etapu.

- Mieliśmy sporo frajdy. Opony nie miały łatwo. Przegrzałem je w środkowej sekcji odcinka i potem już walczyłem o to, by utrzymać samochód na drodze. Mimo to, pojechaliśmy dobry etap - twierdził z kolei Loeb.

Ciąg dalszy walki Ogier-Loeb w Rajdzie Monte Carlo już w piątkowy poranek. Początek trzeciego odcinka specjalnego przewidziano na godz. 9.14.

WRC - Rajd Monte Carlo - wyniki po 2. oesach:

Czytaj także: Kłótnia o finanse w F1. Nie ma zgody na regulaminową nowość Ważne zmiany w F1. Celem ochrona środowiska