MŚJ 2015: Lekcja od Koreańczyków, 1/8 finału nie dla Polaków!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polscy juniorzy nie zagrają w fazie pucharowej Mistrzostw Świata 2015 w Rosji! Biało-Czerwoni przegrali w piątek z Koreą Południową 27:33 (12:14) i zajęli 5. miejsce w grupie A.

W tym artykule dowiesz się o:

Piątkowe spotkanie podopiecznych trenera Rafała Kuptela z rówieśnikami z Korei Południowej decydowało o losach awansu z 4. lokaty w grupie A. Jeszcze trzy dni temu to polska kadra była w komfortowej sytuacji - Biało-Czerwoni po wygranej nad Chile wskoczyli na 3. pozycję i do wywalczenia promocji do najlepszej szesnastki mistrzostw potrzebowali jedynie zwycięstwa w jednym z dwóch spotkań. Czwartkowa nieznaczna porażka z Serbami skomplikowała tę sytuację, niemniej Polacy i tak nie byli na straconej pozycji i do awansu potrzebowali zaledwie remisu z Koreą. [ad=rectangle]

Azjatycka drużyna w piątkowe popołudnie dała jednak naszemu zespołowi lekcję szczypiorniaka. Koreańczycy starcie rozpoczęli od prowadzenia 3:0 i mimo że po niespełna kwadransie gry Polacy odskoczyli na jednobramkową przewagę (5:4), to inicjatywa przez pozostałą część meczu w pełni znajdowała się po stronie podopiecznych trenera J. Parka.

Już w 19. minucie koreańscy szczypiorniści wysunęli się na prowadzenie 9:7, które tuż przed końcem pierwszej połowy zdołali powiększyć do stanu 14:10. Nasi przeciwnicy bardzo pewnie poczynali sobie w ofensywie, fizyczne braki nadrabiając szybkością rozgrywania ataku pozycyjnego.

Mnogość zagrywek, częsta współpraca z kołem i łatwość wypracowywania sobie dogodnych pozycji sprawiły, że Polacy nie byli w stanie dotrzymać rywalom kroku. I choć po bramkach Kamila Netza oraz Patryka Mauera Biało-Czerwoni zmniejszyli przed przerwą straty do dwóch goli (12:14), to po zmianie stron Koreańczycy szybko wyprowadzili decydujące ciosy.

Podobnie jak i pierwszą część spotkania, nasi rywale rozpoczęli drugą połowę od zdobycia trzech bramek pod rząd. Gdy w 34. minucie na listę strzelców wpisał się Kwangil Jeong, Koreańczycy wygrywali już 18:12, a sfrustrowany Rafał Kuptel poprosił o czas dla swojego zespołu.

Jego uwagi początkowo nie przyniosły poprawy gry Polaków (w 37. minucie było już 14:21), lecz w 39. minucie trafienia Bartosza Kowalczyka, Bartosza Skiby i Arkadiusza Moryty zmniejszyły nasze straty do pięciu bramek (17:22). Sto osiemdziesiąt sekund później Biało-Czerwoni tracili już do rywali zaledwie cztery gole i dodatkowo byli w posiadaniu piłki. Niestety nasz atak zakończył się niepowodzeniem, a Koreańczycy ponownie przejęli inicjatywę.

Na kwadrans przed końcem meczu azjatycka drużyna wygrywała już 25:19, w 53. minucie powiększając przewagę do ośmiu trafień (29:21). Biało-Czerwoni do końcowej syreny ambitnie walczyli o każdą piłkę i byli w stanie zmniejszyć jedynie rozmiary porażki do sześciu bramek (27:33).

Brak awansu do fazy pucharowej mistrzostw oznacza, że naszą kadrę czekają teraz zmagania w President's Cup. Polacy w najlepszym wypadku będą mogli zająć co najwyżej 17. miejsce w turnieju.

Grupa A - 5. kolejka:

Korea Południowa - Polska 33:27 (14:12) Korea Południowa:

J. Park (14/38 - 36,8%), Song (2/5 - 40%) - Lim, M. Kim, Seo 5, T. Kim, D. Park 1, S. Park 2, K. Park, Lee, Jung 6, J. Kim 2, Jeong 2, Yeon, Kang 7 (1/2), Y. Kim 8 (3/3). Karne: 4/5. Kary: 2 min.

Polska: Skrzypczyk (2/13 - 15,4%), Skrzyniarz (4/26 - 15,4%) - Salacz, Kowalczyk 5 (0/1), Kaźmierczak, Bis, Kawka, Biernacki 2, Netz 4, Skiba 3, Sićko 1, Jarosiewicz 1, Mauer 2, Moryto 6, Bekisz 1, Moryń 2. Karne: 0/1. Kary: 10 min.

Kary: Korea Południowa - 2 min. (Jung - 2 min.); Polska - 10 min. (Kowalczyk - 4 min.; Biernacki, Netz, Moryń - po 2 min.). Sędziowali: Novica Mitrović oraz Miljan Vesović (Czarnogóra).

Chile - Serbia 19:32 (6:18) Szwecja - Węgry / godz. 17:00

M Zespół M Z R P Bramki +/- Pkt
1Węgry4310145:99+467
2Szwecja4310133:89+447
3Serbia5302141:148-76
4Korea Południowa5212152:147+55
5POLSKA5113130:134-23
6Chile500588:172-840
Źródło artykułu: