Raków znalazł słaby punkt Pogoni. Dwa ogromne błędy w hicie

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Waldemar Deska / Mecz PKO Ekstraklasy: Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin
PAP / Waldemar Deska / Mecz PKO Ekstraklasy: Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin
zdjęcie autora artykułu

Raków Częstochowa wcześnie zdobył dwubramkowe prowadzenie w meczu z Pogonią Szczecin. Przy obu golach wykorzystał szkolne błędy Leonardo Borgesa. Mistrz Polski zwyciężył 2:1 i jeszcze walczy o awans do europejskich pucharów.

Na zakończenie sobotniego grania w PKO Ekstraklasie, zmierzyły się kluby, które rozpoczęły sezon w europejskich pucharach, a niebawem mogą przeżyć rozczarowanie z powodu braku awansu do następnej ich edycji. Przed kolejką czwarta w tabeli Pogoń Szczecin miała o dwa punkty więcej niż siódmy Raków Częstochowa.

Pogoń nie zwycięża w Częstochowie przez ponad 25 lat. Fakt, że przez część tego okresu w PKO Ekstraklasie nie było szczecinian, a jeszcze dłużej nie było Rakowa. Kiedy jednak drużyna Marka Papszuna weszła do elity, poniosła porażkę z Portowcami tylko na stadionie zastępczym w Bełchatowie. Z kolei jesienią w Szczecinie był remis 1:1.

Tak Raków osiąga lepsze wyniki na własnym stadionie, jak Pogoń na wyjazdach. Drużyna Dawida Szwargi to druga siła ligi pod względem liczby punktów zdobytych jako gospodarz. Ustępuje w takim rankingu tylko Jagiellonii Białystok. Z kolei lepszy niż Pogoń bilans na wyjazdach ma jedynie Śląsk Wrocław. Zanosiło się więc na ciekawe granie, ale na boisku dobrze bawili się głównie gospodarze.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Raków zdobył prowadzenie 1:0 strzałem Giannisa Papanikolaoua już w 8. minucie. Pomocnik wykonał dobitkę własnego uderzenia z rzutu karnego zatrzymanego przez Valentina Cojocaru. Rumun nie mógł liczyć na asekurację, a głównym winnym po stronie gości był Leonardo Borges. Kolejna beznadziejna interwencja Brazylijczyka, po dośrodkowaniu Jeana Carlosa Silvy, zakończyła się dotknięciem piłki ręką. Jeszcze protestowali szczecinianie, ale nic nie wskórali i stracili gola zanim przeprowadzili ciekawy atak.

Raków był konkretniejszy w działaniach ofensywnych i w 20. minucie dołożył gola na 2:0. Z wpakowania piłki do bramki Pogoni cieszył się tym razem Ante Crnac. Wykorzystał on wstrzelenie Johna Yeboaha, który poradził sobie jak z młodzikiem z Leonardo Borgesem. Goście ponownie spacerowali za sędzią Łukaszem Kuźmą, ale nie doczekali się anulowania gola. Mistrz Polski miał zasłużenie konkretną zaliczkę.

Pogoń odpowiadała rzadko. Nie dość, że miała wielki problem w obronie, to jeszcze brakowało jej pazura w ofensywie. Najmocniej zapachniało golem Pogoni po dośrodkowaniu Kamila Grosickiego, które nerwowo wybijał Giannis Papanikolaou. Tak nerwowo, że musiał go ratować Vladan Kovacević. Był jeszcze przyblokowany strzał Kamila Grosickiego, ale to mało.

W 53. minucie mogło zrobić się ciekawie, ponieważ Efthymis Koulouris znalazł się sam z piłką blisko bramki Vladana Kovacevicia. Trudno było wytłumaczyć pudło napastnika Pogoni, a gol kontaktowy wisiał w powietrzu. Teoretycznie wszystko układało się nadal po myśli Rakowa, ale trener Dawid Szwarga i tak nie oszczędził sobie zdemolowania butelki z wodą.

Dawid Szwarga jakby przeczuwał zagrożenie i w 74. minucie Pogoń strzeliła gola na 1:2. Napór szczecinian zakończył się sytuacyjnym uderzeniem Kamila Grosickiego. Vladan Kovacević nawet nie pozorował interwencji i tylko odprowadził piłkę wzrokiem do siatki. Pozostał nieco ponad kwadrans do końca meczu i Pogoń nic ciekawego w nim nie zdziałała.

Raków zagra następny mecz na stadionie Cracovii, która była dla niego niewygodnym przeciwnikiem w ostatnich sezonach. Z kolei Pogoń powalczy na terenie Stali Mielec.

Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin 2:1 (2:0) 1:0 - Giannis Papanikolaou 8' 2:0 - Ante Crnac 20' 2:1 - Kamil Grosicki 74'

W 8. minucie Giannis Papanikolaou (Raków) nie wykorzystał rzutu karnego. Valentin Cojocaru obronił.

Składy:

Raków: Vladan Kovacević - Bogdan Racovitan, Zoran Arsenić, Stratos Svarnas - Fran Tudor, Ben Lederman (75' Peter Barath), Giannis Papanikolaou, Jean Carlos Silva (86' Dawid Drachal) - John Yeboah (64' Bartosz Nowak), Władysław Koczerhin (64' Ivi Lopez) - Ante Crnac

Pogoń: Valentin Cojocaru - Leonardo Borges (78' Wojciech Lisowski), Benedikt Zech, Mariusz Malec (46' Danijel Loncar), Leonardo Koutris (78' Kacper Smoliński) - Fredrik Ulvestad - Wahan Biczachczjan (73' Marcel Wędrychowski), Adrian Przyborek (72' Patryk Paryzek), Alexander Gorgon, Kamil Grosicki - Efthymis Koulouris

Żółte kartki: Tudor, Crnac (Raków) oraz Malec, Zech, Koutris, Gorgon (Pogoń)

Czerwona kartka: Leonardo Koutris (Pogoń) /90' - za zachowanie na ławce rezerwowych/

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)

Tabela PKO Ekstraklasy:

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Jagiellonia Białystok 34 18 9 7 77:45 63
2 Śląsk Wrocław 34 18 9 7 50:31 63
3 Legia Warszawa 34 16 11 7 51:39 59
4 Pogoń Szczecin 34 16 7 11 59:38 55
5 Górnik Zabrze 34 15 8 11 45:41 53
6 Lech Poznań 34 14 11 9 47:41 53
7 Raków Częstochowa 34 14 10 10 54:39 52
8 KGHM Zagłębie Lubin 34 13 8 13 43:50 47
9 Widzew Łódź 34 13 7 14 45:46 46
10 Piast Gliwice 34 9 16 9 38:35 43
11 Stal Mielec 34 11 10 13 42:48 43
12 Puszcza Niepołomice 34 9 13 12 39:49 40
13 Cracovia 34 8 15 11 45:46 39
14 Korona Kielce 34 8 14 12 40:44 38
15 Radomiak Radom 34 10 8 16 41:58 38
16 Warta Poznań 34 9 10 15 33:43 37
17 Ruch Chorzów 34 6 14 14 40:55 32
18 ŁKS Łódź 34 6 6 22 34:75 24

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy" Czytaj także: Pogoń Szczecin podjęła decyzję w sprawie bramkarza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty