Dwie zupełnie różne połowy w meczu Korony Kielce z Cracovią

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Piotr Polak / Mecz PKO Ekstraklasy: Korona Kielce - Cracovia
PAP / Piotr Polak / Mecz PKO Ekstraklasy: Korona Kielce - Cracovia
zdjęcie autora artykułu

Korona Kielce statystowała w pierwszej połowie, a Cracovia przespała dużą część meczu po przerwie. Miało to przełożenie na wynik. Konfrontacja w PKO Ekstraklasie zakończyła się remisem 1:1.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym, sobotnim meczu w PKO Ekstraklasie zmierzyli się Korona Kielce z Cracovią. W tabeli podopieczni Kamila Kuzery byli na najniższym, bezpiecznym miejscu, a do swojego przeciwnika z Krakowa tracą cztery punkty. Tym samym oba zespoły nie są spokojne o pozostanie w elicie na następny sezon.

Konfrontacja rozpoczęła się w pełnym słońcu, które wyszło zza chmur ponad kieleckim stadionem. Po obu stronach stadionu byli głośni kibice obu klubów. Blisko boiska stanęli szkoleniowcy Kamil Kuzera i Jacek Zieliński, żeby tuż zza linii bocznej przyjrzeć się sytuacji.

Na początku meczu nie było widać zapału do zdominowania gry ani po gospodarzach, ani po gościach. Raz rozgrywali kielczanie, następnie piłkarze z Krakowa, jednak brakowało sytuacji podbramkowych. Dopiero w 19. minucie była okazja do oddania groźnego strzału, ale Mikkel Maigaard trafił w rywala po podaniu Patryka Makucha. Korona odpowiedziała w 21. minucie chytrym uderzeniem Mariusza Fornalczyka, po którym piłka przetoczyła się nieznacznie obok słupka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

W 26. minucie Cracovia przeprowadziła atak, który powinien zakończyć się strzałem do bramki Korony. Michał Rakoczy i David Kristjan Olafsson dostarczyli piłkę osamotnionemu Mikkelowi Maigaardowi. Ten po prostu miał za zadanie wepchnąć piłkę z bliska do siatki, ale pofolgował sobie. Lekceważące uderzenie zostało obronione przez Xaviera Dziekońskiego. Bramkarzowi kielczan należały się największe słowa uznania.

Cracovia zaczęła przeważać i objęła zasłużone prowadzenie 1:0 w 37. minucie. Korona nie mogła dojść do siebie i pozostało jej budzić się dopiero po stracie gola. David Kristjan Olafsson dostał rewelacyjne podanie od Mikkela Maigaarda, którego nie przeciął Dominick Zator. Islandczyk miał dużo czasu na pokonanie Xaviera Dziekońskiego w sytuacji sam na sam i nie zabrakło mu zimnej krwi. Spokojne uderzenie doprowadziło do lądowania piłki w siatce.

Korona musiała podkręcić tempo po przerwie, ponieważ pierwsza połowa, w wykonaniu gospodarzy, została podsumowana gwiazdami z trybun. Bezpośrednio po zmianie stron niezmiennie brakowało szans na pokonanie strzałem Sebastiana Madejskiego.

Dopiero w 62. minucie Korona miała nieco przypadkową okazję do doprowadzenia do remisu. Piłka znalazła się blisko pola karnego i pod nogami Nono po katastrofalnym zagraniu Mikkela Maigaarda. Szansa na ukaranie błędu strzałem do bramki nie została wykorzystana.

Korona co prawda powoli, ale przyspieszała i w 71. minucie doprowadziła do remisu 1:1. Była to kara dla kunktatorskiej w drugiej połowie Cracovii. Miłosz Trojak znalazł się w dobrym miejscu oraz czasie i strzelił do bramki. Była to dobitka uderzenia Adriana Dalmau sparowanego przez Sebastiana Madejskiego. Nie popisali się w obronie David Kristjan Olafsson oraz Andreas Skovgaard.

Było jeszcze sporo czasu na rozstrzygnięcie meczu. W 85. minucie zanosiło się na pojedynek Jewgienija Szykawki z Sebastianem Madejskim, ale bramkarz nie pozwolił nawet na opanowanie piłki odważnym wybiegnięciem poza pole karne. Z kolei w 88. minucie Xavier Dziekoński interweniował pięknie nogami po płaskim strzale z centrum szesnastki. Akcji było jeszcze kilka, mimo to stanęło na remisie.

Korona Kielce - Cracovia 1:1 (0:1) 0:1 - David Kristjan Olafsson 37' 1:1 - Miłosz Trojak 71'

Składy:

Korona: Xavier Dziekoński - Dominick Zator, Piotr Malarczyk, Miłosz Trojak, Marcel Pięczek - Yoav Hofmeister (78' Bartosz Kwiecień) - Dawid Błanik (78' Jacek Podgórski), Martin Remacle (85' Jakub Konstantyn), Nono (86' Dalibor Takac), Mariusz Fornalczyk (59' Adrian Dalmau) - Jewgienij Szykawka

Cracovia: Sebastian Madejski - Andreas Skovgaard (86' Virgil Ghita), Arttu Hoskonen, Eneo Bitri - Otar Kakabadze (86' Cornel Rapa), Patryk Sokołowski, Takuto Oshima, David Kristjan Olafsson - Mikkel Maigaard (76' Karol Knap), Michał Rakoczy (59' Mateusz Bochnak) - Patryk Makuch

Żółte kartki: Sokołowski, Skovgaard (Cracovia)

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Widzów: 11230

Tabela PKO Ekstraklasy:

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Jagiellonia Białystok 34 18 9 7 77:45 63
2 Śląsk Wrocław 34 18 9 7 50:31 63
3 Legia Warszawa 34 16 11 7 51:39 59
4 Pogoń Szczecin 34 16 7 11 59:38 55
5 Górnik Zabrze 34 15 8 11 45:41 53
6 Lech Poznań 34 14 11 9 47:41 53
7 Raków Częstochowa 34 14 10 10 54:39 52
8 KGHM Zagłębie Lubin 34 13 8 13 43:50 47
9 Widzew Łódź 34 13 7 14 45:46 46
10 Piast Gliwice 34 9 16 9 38:35 43
11 Stal Mielec 34 11 10 13 42:48 43
12 Puszcza Niepołomice 34 9 13 12 39:49 40
13 Cracovia 34 8 15 11 45:46 39
14 Korona Kielce 34 8 14 12 40:44 38
15 Radomiak Radom 34 10 8 16 41:58 38
16 Warta Poznań 34 9 10 15 33:43 37
17 Ruch Chorzów 34 6 14 14 40:55 32
18 ŁKS Łódź 34 6 6 22 34:75 24

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy" Czytaj także: Wisła Kraków wzmacnia skrzydła. Doświadczony Albańczyk ma pomóc w awansie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty