"Ciągnie Legię w dół". Hajto bezlitosny dla gwiazdora

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Polsat Sport / WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Tomasz Hajto i Josue
Twitter / Polsat Sport / WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Tomasz Hajto i Josue
zdjęcie autora artykułu

Tomasz Hajto nie ma najlepszego zdania na temat kapitana Legii Warszawa. Były reprezentant, który gościł na antenie Polsatu Sport, uważa, że Josue jest hamulcowym stołecznego zespołu.

W tym artykule dowiesz się o:

Start rundy wiosennej był bardzo rozczarowujący w wykonaniu Legii Warszawa. Ekipa Kosty Runjaicia na krajowym podwórku tylko zremisowała 1:1 z Puszczą Niepołomice, zaś w dwumeczu 1/16 finału Ligi Konferencji Europy z Molde przegrała łącznie 3:6.

W pierwszym starciu z Norwegami na listę strzelców wpisał się Josue. Pomimo tego ofensywny pomocnik naraził się na krytykę ze strony Tomasza Hajty, który w magazynie "Cafe Futbol" przeanalizował jego ostatnie występy.

Były reprezentant Polski stwierdził, że Josue swoją postawą boiskową negatywnie wpływa na klubowych kolegów. Słowa 51-letniego eksperta na temat kapitana drużyny z Łazienkowskiej wzbudziły pewne kontrowersje.

- Wrzuciłbym na wagę wszystkie dobre zachowania, które robi, i złe, czyli jego złe wybory, podejście, notoryczne niezadowolenie na murawie, machanie rękami, granie pod siebie, a nie dla dobra zespołu. Nie wiem, czy to jest piłkarz, z którym chciałbym grać. Wydaje mi się, że nie od tego jest kapitan. Z tego co słyszę, on jest ważniejszy niż cały klub. Co on jest - Maradona czy Pele? Bo ja już nie wiem, w jakich kategoriach mam go rozpatrywać. Na dzień dzisiejszy swoim zachowaniem ciągnie Legię w dół - ocenił Hajto.

Od lipca 2021 roku Josue broni barw "Wojskowych", natomiast ma obowiązujący kontrakt wyłącznie do końca obecnych rozgrywek. Jego bilans w tym sezonie na wszystkich frontach to osiem trafień i trzy asysty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: młody Messi bohaterem. Zobacz jego bramkę

Czytaj więcej: To byłaby kompromitacja Probierza. Kowalczyk nie ma wątpliwości Rozbój w biały dzień. Lewandowski okradziony (OPINIA)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty