Mistrzostwa świata sztafet. Znakomity początek Polaków, ale jest też niedosyt. W niedzielę liczymy na kolejny medal

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Polska sztafeta Patryk Dobek (w środku) i Joanna Jóźwik (z lewej)
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Polska sztafeta Patryk Dobek (w środku) i Joanna Jóźwik (z lewej)
zdjęcie autora artykułu

W sobotę na mistrzostwach świata sztafet w Chorzowie rozegrano dwa finały i w obu medale zdobywali reprezentanci Polski. W niedzielę liczymy na kolejny. Możemy mówić jednak też o lekkim niedosycie.

Mistrzostwa świata sztafet w Chorzowie rozpoczęły się dla Polaków w najlepszy możliwy sposób, czyli od medali. W sobotę rozegrano dwa finały i w obu Biało-Czerwoni odgrywali kluczowe role.

Patryk Dobek i Joanna Jóźwik byli faworytami do medalu w biegu rozstawnym 2x2x400, a apetyty rozbudzał świetny występ Dobka i Jóźwik na halowych mistrzostwach Europy. W nietypowej konkurencji ten duet okazał się najlepszy. Jóźwik wyprowadziła Polskę na prowadzenie przed ostatnią zmianą, a Dobek nie wypuścił już złota z rąk Biało-Czerwonych.

Kilkanaście minut później cieszyliśmy się z kolejnego medalu - tym razem ze srebra w mieszanej sztafecie płotkarskiej. Choć do rywalizacji w tej konkurencji zgłosiły się tylko trzy reprezentacje, nie oznaczało to jeszcze medalu, bo trzeba było ukończyć bieg. Biało-Czerwoni (w składzie Zuzanna Hulisz, Krzysztof Kiljan, Klaudia Wojtunik i Damian Czykier) do samego końca walczyli o złoto z Niemcami, ale ostatecznie musieli uznać ich wyższość - o 0,15 sekundy (WIĘCEJ).

W sobotę rozegrano jeszcze biegi eliminacyjne w sztafetach 4x100 i 4x400 pań i panów. Żeńska sztafeta 4x100 i obie męskie sztafety (4x100 i 4x400) walczyły ponadto o bilety na igrzyska olimpijskie. Tej sztuki dokonały tylko sprinterki. Obie męskie sztafety odpadły w eliminacjach i oddaliły się od wyjazdu do Tokio.

W niedzielę odbędzie się siedem finałów mistrzostw świata sztafet. W tym dniu szczególnie liczymy na panie w sztafecie 4x400. Choć w składzie nie ma największych gwiazd - jak choćby Justyny Święty-Ersetic - nasze reprezentantki udowodniły w sobotę, że stać je na medal.

Niedziela, 2 maja

19:20 – finał sztafety mieszanej 4x400 19:35 – finał 4x100 mężczyzn 19:46 – finał 4x100 m kobiet 19:59 – finał 4x200 m kobiet 20:13 – finał 4x200 m mężczyzn 20:26 – finał 4x400 m kobiet 20:42 – finał 4x400 m mężczyzn

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaręczyny na stadionie. Wzruszająca chwila

Źródło artykułu: