Dramat dominatorek. Dlatego nie obronią tytułu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Martin Rickett/PA Images / Na zdjęciu: sztafeta USA (z prawej)
Getty Images / Martin Rickett/PA Images / Na zdjęciu: sztafeta USA (z prawej)
zdjęcie autora artykułu

Amerykańska sztafeta kobiet 4x400 metrów wygrała 7 z 8 ostatnich mistrzostw świata. Teraz jednak nie uda im się wywalczyć kolejnego sukcesu. Sędziowie dopatrzyli się u nich złamania zasad. Decyzja mogła być tylko jedna.

Reprezentantki Stanów Zjednoczonych od lat dominowały rywalizację w sztafecie 4x400 metrów. Dość powiedzieć, że z ośmiu ostatnich mistrzostw przywiozły aż siedem złotych medali.

Teraz Amerykanki również zaliczane były do grona faworytek.

Tytułu jednak nie obronią. Co prawda zajęły drugie miejsce w swoim biegu, ale zostały zdyskwalifikowane za przekroczenie strefy zmian.

Alexis Holmes początkowo nie była w stanie odebrać pałeczki od Quanery Hayes. Gdy to się udało, było już zbyt późno.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"

Skorzystały na tym Irlandki, które początkowo znajdowały się pod kreską.

Wcześniej, w pierwszym biegu, awans do finału wywalczyły reprezentantki Polski. Biegnące w mocno zmienionym składzie Biało-Czerwone zajęły czwarte miejsce w swoim biegu. Awansowały natomiast z siódmym czasem (3:24.05 min.). Finał w niedzielę, 27 sierpnia o 21:47.

Brak Amerykanek sprawia, że wyłonione zostaną nowe mistrzynie świata. Jednymi z największych faworytek zostały Jamajki, które uzyskały najlepszy czas eliminacji (3:22.74 min.).

Czytaj także:Znakomity bieg naszych sprinterek! Tak dobrze nie było jeszcze nigdy na MŚKaczmarek ruszyła w pościg za gwiazdą. Ależ to była walka! [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty